Przeczytałem kilka stron komentarzy i dodałem swój:
"Akcjionariusz_kilku_akcji_GZ dziś [12:04] Ostatnio nadrobiłem zaległości analizy finansowej GŻ i uświadomiłem sobie że Żywiec przez ostatnie lata: 2012, 2013, 2014 staczał się po równi pochyłej.
Obecnie, wyniki za 2014 wskazują że jest bliski technicznego bankructwa, jednak biorąc jego ścisłe ugruntowanie w świecie kredytodawców może w takiej miernej kondycji ciągnąć długi czas.
Niektórzy mogą być zwiedzeni tym, że Żywiec wypracowuje zysk netto i wypłaca dywidendę jednak balast obciążeń jest ogromny i w każdym momencie może zagrozić istnieniu Spółki.
Na marginesie dodam, jako osoba pijąca bardzo mało piwa, że ostatnio pite przeze mnie piwa były wypróżniane z butelek w kolorze zielonym. Zdaje się, że Żywiec sprzedaje swoje piwo w butelkach brązowych co z mojego punktu widzenia wyklucza je z możliwości spożycia. Posiłkowałem się Staropramenem i Grolsch'em.
Spółka jeszcze wiele musi się napracować, i to nie wiadomo w jakim kierunku, aby wyjść na prostą."
To fajnie ze strony Żywca , że wprowadził butelki zwrotne z kaucją. (To go wyróżnia od innych śmieciokrzaków) Jednak nie wiadomo czy ten pomysł wytrzyma próbę czasu.
Mniej śmiecenia bo butelki się samo zbierają z rożnych skwerów lub samoistnych kąpielisk. I tu jest szkopuł gdyż do gładkiego samo zbierania potrzebna jest też dobra wola (może i opłacalność) u dystrybutorów czyli sprzedawców końcowych piwa aby się nie bronili przed odbiorem butelek.
Może się zdarzyć taka sytuacja, że mały sprzedawca sprzedał mniej pełnych butelek niż przyniesiono mu pustych. Ale to się zdarza a zwłaszcza gdy duzi dystrybutorzy tacy np. jak TESCO odmawiają przyjęcia i oddania kaucji za opakowanie gdy nie ma się paragonu zakupu. Oznacza to, że paragon musi być umyślnie strzeżony przed zalaniem piwem, wodą, ogniem i wyblaknięciem bo takie najczęściej paragony są, więc butelka sama w sobie nie ma mocy bez magicznego paragonu. Siłą rzeczy duży sklep taki jak TESCO na dzień dzisiejszy dużo sprzeda a mało kaucji odda; czyli nie popiera idei gdyż instytucjonalnie ją blokuje, być może w dużej skali jest to dla TESCO nieopłacalne.
Fala pustych opakowań trafia do mniejszych sprzedawców którzy wiedząc ,że ich prawdopodobnie nie sprzedali kręcą nosem i raz przyjmą a raz nie.
Pewnie Żywiec wprowadzając ten system ma jakiś zamysł marketingowy i prawdopodobnie całkiem rozsądny ale czy wytrzyma próbę czasu to się okaże. Wysokość kaucji na dzień dzisiejszy jest chyba na dobrym poziomie.
"Wyjechała do Stanów bez znajomości angielskiego i pomysłu na siebie. Poślizgnęła się na pierwszym biznesie, ale o jej nowym przedsięwzięciu – Give Back Box – mówią dziś najpopularniejsze amerykańskie media. Monika Wieła twierdzi, że USA to kraj pełen możliwości, gdzie nietrudno coś osiągnąć i że jako Polacy za granicą sprzedajemy się zbyt tanio."
"Ale jest jeszcze jedna korzyść, o której nie miałam pojęcia, a która okazała się w zasadzie najważniejsza. Każda z tych dużych największych firm wysyła do klientów towary w pudełkach, które później trafiają na wysypiska śmieci. A znane marki bardzo nie lubią, kiedy na wysypiskach zalegają tony śmieci z ich logotypem. Czym większa firma, tym ten problem większy. Pamiętam jak na spotkaniu z Target powiedziano mi, że firma od dwóch lat zastanawia się w jaki sposób zabrać swoje logo z wysypisk śmieci i że rozważano nawet nadrukowywanie logotypu farbą, która później się ulotni. Give Back Box rozwiązuje ich problem, bo każde pudełko, które wraca do organizacji charytatywnych musi później zostać poddane recyklingowi."
A co to ma wspólnego z butelkami Żywca ??? To, że jedne są zwrotne a inne nie, mimo że tak samo wyglądają, różni je tylko wielkość co ostatecznie powoduje że część marki szczerzy pijactwo zza krzaków.
Dnia 2015-06-28 o godz. 12:26 ~Dim napisał(a): > Przeczytałem kilka stron komentarzy i dodałem swój: > > "Akcjionariusz_kilku_akcji_GZ dziś [12:04] > Ostatnio nadrobiłem zaległości analizy finansowej GŻ i uświadomiłem sobie że Żywiec przez ostatnie lata: 2012, 2013, 2014 staczał się po równi pochyłej. > > Obecnie, wyniki za 2014 wskazują że jest bliski technicznego bankructwa, jednak biorąc jego ścisłe ugruntowanie w świecie kredytodawców może w takiej miernej kondycji ciągnąć długi czas. > > Niektórzy mogą być zwiedzeni tym, że Żywiec wypracowuje zysk netto i wypłaca dywidendę jednak balast obciążeń jest ogromny i w każdym momencie może zagrozić istnieniu Spółki. > > Na marginesie dodam, jako osoba pijąca bardzo mało piwa, że ostatnio pite przeze mnie piwa były wypróżniane z butelek w kolorze zielonym. Zdaje się, że Żywiec sprzedaje swoje piwo w butelkach brązowych co z mojego punktu widzenia wyklucza je z możliwości spożycia. Posiłkowałem się Staropramenem i Grolsch'em. > > Spółka jeszcze wiele musi się napracować, i to nie wiadomo w jakim kierunku, aby wyjść na prostą."