Witam wszystkich serdecznie :)

Mam nadzieję, że nie zostanę posądzony o brak skromności skoro za ważną uznałem informację o własnej tożsamości i dementującą prawdziwość dość paskudnego wątku utworzonego przez nieznaną mi osobą dążącą do oszukania wielu forumowiczów.

Wątek zatytułowany "Oświadczenie" nie został utworzony przeze mnie. Osoba podpisująca się jako TimoM ewidentnie próbuje zasugerować, że jest mną, celowo wprowadzając w błąd czytelników, których cenię i lubię... :D

Przyczyny, dla których długo nie pisałem na tym forum, opisałem krótko w tym właśnie wątku utworzonym przez fałszywego "Timo". Nie ma więc chyba sensu się powtarzać.

Co jest moim zdaniem bardzo istotne - osoba podająca się za "Timo" bardzo nieprzyjemnie próbuje Państwem manipulować :(. Ja ze swej strony powiem to, co powtarzałem już bardzo wiele razy - nie wierzę w zasadniczy wpływ czyjejkolwiek pisaniny na kurs spółek giełdowych. Zawsze powtarzam również, że pisząc o jakichś spółkach wyrażam jedynie prywatne zdanie i bynajmniej nie zachęcam do traktowania moich sugestii jako trafnych lub znaczących. Każdy w swoich decyzjach inwestycyjnych powinien opierać się na własnym doświadczenia i własnych przemyśleniach. Ja jedynie mogę coś sugerować w sytuacji, gdy uważam własne przemyślenia za sensowne. Jednakże, gdyby ktoś z Państwa kierował się w sposób znaczący moimi skromnymi uwagami bądź radami, to jestem winien kilka wyjaśnień, a przede wszystkim zdementowania tego, co pisze fałszywy "Timo".

Nigdy nie wprowadzałem Was, drodzy forumowicze w błąd. Nie manipulowałem Wami. Nie okłamywałem. Nie jestem oczywiście żadnym samarytaninem i altruistą. Kieruję się dobrze pojętym własnym interesem. Często jednak ten interes może być zgodny z interesem innych inwestorów. Wtedy doradzam i cieszę się, gdy ktoś bierze moje rady pod uwagę. Korzyść jest wtedy wielostronna (że się tak wyrażę :)). Odnośnie naszego Tfona - jestem PEWIEN, że nikt z korzystających z moim rad nie stracił. :).

Zacząłem pisać o Tfonie w momencie, gdy kurs był powyżej 3 zł i stale twierdziłem, że spokojne trzymanie akcji będzie korzystne. Byłem często wyśmiewany lub traktowany jako naganiacz. Jakie są fakty? Widzicie to Państwo po obecnym kursie.
Pisałem że raz już Tfone pozwolił mi zarobić, a obecnie traktuję go jako bardzo bezpieczną lokatę. Akcje Tfona kupowałem w drugiej odsłonie (po "krachu" giełdowym) w momencie, gdy wielu uważało go za bankruta. Powyżej 3,00 jeszcze trochę dokupiłem. W efekcie (nie pamiętam czy o tym akurat pisałem) mam średni kurs zakupu nieco powyżej 2,20 zł. Pisałem Państwu, że mam tych akcji dużo, przynajmniej na tyle dużo, że ich sprzedaż odbiła by się znacząco na kursie akcji. Nigdy jednak nie podałem, ile mam akcji. Jestem na tyle poważny i odpowiedzialny, że pewne informacje zatrzymuję dla siebie. Na pewno nie postąpiłbym jak Szanowny "Kolega" podający się za mnie, który informuje o rzekomej sprzedaży 25 k akcji naszego Tyfunka ;). Od dawna jestem traktowany jako "uspokajacz" i nic się w tym temacie nie zmienia. Nadal uważam, że Tfone to znakomita długoterminowa inwestycja, którą w ogóle nie ma sensu się "bawić". Wiem że jest tu wielu "kółeczkowiczów". Nie mam do nich pretensji, bo sam obrót akcjami Tfona jest istotny, uważam jednak, że niepotrzebnie przyczynili się do opóźnienia wzrostów. Sam "kółeczkuję" na akcjach - moim zdaniem - zdecydowanie bardziej sprzyjających zyskom z takiejż subtelnej działalności :D. Znakomite były do tego swego czasu Wielkie Kotły oraz Rozległe Nieobsiane Pola (podaję tylko przykłady, które akurat przyszły mi na myśl).
Czy muszę dodawać, że nie sprzedaję jeszcze akcji naszego Tfona? Prawdę mówiąc, w związku z początkiem sezonu narciarskiego, odpuściłem sobie nieco styczeń i w ogóle inwestycje. Jestem spokojny i zrelaksowany :). (Tylko ten paskudny, wredny, kłamliwy tekst jakiegoś "pseudomnie" bardzo mnie zirytował...)

Mam nadzieję, że wszyscy moi prawdziwi forumowi Przyjaciele poznają mnie i mój sposób pisania. :)"
Mam nadzieję, że nikt z Was nie nabrał się na grubą manipulację osoby podpisującej się jako "TimoM".

Może znowu będę trochę pisywał, jeżeli czas pozwoli...

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i Każdego z osobna (nie będę stosował metody imiennych preferencji :D )

Jeszcze coś dodam...

Na razie próbuję ustalić wirtualną tożsamość paskudnego podszywacza. Nie wydaje mi się zasadne usuwanie jego postu i całego oszukańczego wątku. Niech funkcjonuje jako dowód na stosowanie bardzo niesympatycznych metod manipulacji.

Gdyby poza stylem, logowanym nickiem i treścią wypowiedzi ktoś z Was miał wątpliwości co do mojej tożsamości w zestawieniu z pseudotimami, to pamiętajcie! :D

Pamiętajcie! :D

Każdego z nich załatwię obszernością wypowiedzi :D :D :D.
Niech spróbują za mną nadążyć :D

A teraz pora na kawę...

Jeszcze raz pozdrawiam serdecznie

Panie maestro strasznie marudzisz, to jest internet i każdy może pisać co chce, każdy rozsądny człowiek wpisy na forum powinien traktować z przymróżeniem oka a na pewno na podstawie żadnych wpisów nie podejmować decyzji inwestycyjnych. Na mnie na pewno nie wpłynęłaby informacja że jakiś forumowicz sprzedał np. 25 k akcji danej firmy itp. Wyluzuj

Witam Kolego Prezesie :)

Ależ ja jestem wyluzowany... :) Jestem tak wyluzowany, że sam bym zapewne wątku "Oświadczenie" jeszcze przez kilka dni nie zauważył. I bardzo cieszy mnie, że tacy inwestorzy (gracze) jak ty nie kierują się w swoich decyzjach inwestycyjnych podobnymi tekstami.
Chodzi jednak o pewne elementarne zasady, które w tym przypadku zostały złamane. Gość, który spreparował ten wątek, jest zadziwiająco dobrze zorientowany w moich postach. Z jakiegoś powodu bardzo dobrze zapamiętał niektóre z moich wpisów, wyszedł także z założenia, że inni je z jakichś powodów również pamiętają. Nie mnie z takimi założeniami dyskutować. Faktem jest, że ktoś próbował sprytnie się pode mnie podszyć poprzez całkiem zgrabnie podane sugestie.
Dla mnie, dla Ciebie i mam nadzieję - wielu innych - ta sprawa jest prosta. Ktoś ma ogromne parcie na zakup akcji Tfona po w miarę korzystnej cenie i - jakbyśmy to zwykle określili - nagania. Ale jednocześnie robi to w sposób urągający pewnym normom. Miałem po prostu obawy, że ktoś mógł uznać, iż jest to mój wpis. Być może ktoś mógł z tego powodu pozbyć się trochę akcji. Mam nadzieję, że nikt nie został w ten sposób wprowadzony w błąd.

Dla wyjaśnienia - gdybym przypadkiem przekroczył próg 5% akcji Tfona - to tekst podszywacza "TimoM" automatycznie podpadałby pod art. 39 przytaczanej u dołu strony Ustawy i miałbym pełne prawo powiadomić o takim fakcie KNF. Sprawa nie jest więc tak nieistotna i banalna, jak Kolega sugeruje.

Na marginesie - domyślam się, co spowodowało negatywną reakcję Kolegi na moje posty. ;).
Uważam jednak, że określenie "kółeczkowicz" należy do kategorii sympatycznych i nie wiem, o co Koledze chodzi. Poza tym napisałem przecież, że na innych spółkach także nim bywam. Nawet jeżeli mylę się co do "kółeczkowicza", to przypuszczam, że Kolega nie ma nic przeciwko czasowej acz krótkotrwałej obniżce kursu Tfona ;).
Pozostaje mi jedynie życzyć Koledze więcej luzu :D
Bez urazy

Pozdrawiam

Niepowtarzalny akademicko-gawędziarski styl timo_maestro :) domyśliłem się, że tamten wpis to ściema, nie ta stylistyka, poza tym liczba akcji: 25999 wyglądała podejrzanie.
Btw, niezłą masz średnią :) sam miałem na początku o około 70groszy wyższą, ale sukcesywnie wraz z napływem środków dokupuję, więc wzrosła ostatnio do ok.4.50

Cześć prawdziwy timo_maestro . Ja wiedziałem , że kiedyś wrócą Bogowie :) . Pozwoliłem sobie na takie określenie bo lubię książki Ericha Von Danikena jedna z nich ma tytuł : "Dzień w którym przybyli Bogowie" . Pozdrawiam