Dla tych co kupują. Może czasem poczytajcie raporty bieżące, zwłaszcza że jest ich może ze 4 rocznie.
Tytuł jest piękny: Informacja o utworzeniu REZERWY. Ktoś, kto się nie zna, pomyśli, że będzie kasa. Rezerwy walutowe na przykład się mogą kojarzyć. Rosja ma ich 390 mld dolarów. Albo rezerwy w NBP. Też miliardy.
Nie wiem, czy pod to rośnie kurs, jeśli tak, to są to niezłe dżądra :)
Niestety jednak ten komunikat oznacza, że dłużnik SKL nie zwróci w terminie 1 mln zł. Nie wiadomo kiedy zwróci. I czy w ogóle zwróci. A więc w sytuacji, gdy SKL ledwo zipie i kasy zostało mu może ze 200 tysięcy, brak tej bańki jest DUŻYM problemem. Czy SKL dociągnie do tego 15 lutego czy rzuci ręcznik wcześniej?....
"Zarząd Skyline Investment S.A., informuje, że w dniu dzisiejszym uzyskał od dłużnika informację o braku, w przewidywanym okresie, możliwości spłaty należności wobec Skyline Investment S.A. W związku z tym, Zarząd Emitenta podjął decyzję o utworzeniu rezerwy w kwocie 1 031 879,16 zł."
Fakt utworzenia powyższej rezerwy wpłynie na obniżenie wyniku finansowego jak i wartości sumy bilansowej Emitenta oraz
znajdzie odzwierciedlenie także w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym Grupy Kapitałowej za 2014 rok
problemem nie jest ta bańka tylko ten co ją pożyczył...
a chodzi prawdopodobnie o Instalexport który miał/ma problem z wykupem obligacji...
a jak wiemy owa spółka w księgach jest wyceniana na chyba z siedem baniek, a skoro nie wykupuje obligacji wycena w księgach na koniec roku powinna wynosić zero i strata powinna wynosić na koniec roku jakieś 8baniek... czyli grubo powyżej dzisiejszej kapitalizacji...
I tak, i tak się należy spisanie do zera za niewykupywanie długów plus spisanie tej bańki w należnościach - razem 8+1 = 9 baniek.
No i jeszcze spisanie dorohuska do wartości ziemi rolnej. Więc jeszcze ze 15 mln w dół. Ciekaw jestem jak ten teren jest traktowany w miejscowym planie zagospodarowania, ktoś patrzył? Nie zdziwiłbym się, gdyby to było "R"
Razem 24 mln do spisania i wreszcie zobaczymy jakąś w miarę sensowną kwotę na kapitałach.
Pewnie nie zdążymy, bo w międzyczasie przyjdzie syndyk i sam wyrówna.
Biznes to ci nasi geniusze to umiom robić oj umiom..... :)
JeżyR ! Tobie chyba płacą za głupoty,które tu wypisujesz.Dajesz wykład co to są rezerwy a nie mówisz najważniejszego,że to nie są jeszcze stracone należności tylko kwoty,które nie wpłynęły terminowo i których odzyskanie jest jeszcze możliwe.Przy zmniejszaniu kapitału własnego odejmujesz 8 mln z tytułu utraty wartości Instalexportu,choć wiesz(bo przecież czytałeś sprawozdanie finansowe),że w księgach jest on wyceniany na 987,9 tys.zł. Co do Dorohuska to ziemia jeść nie woła(szczególnie w takim miejscu) a zdziwisz się po ile ona jest obecnie możliwa do sprzedania.
w księgach po trzecim kwartale instalexport (10.38% kapitału ma firma) wpisany jest po.... 8.895.000pln plus banka w obligacjach daje odpis na około 10.000.000pln czyli 1pln na akcje...
http://stooq.pl/n/?f=934502&search=instalexport
czy biegły podpisze sprawozdanie roczne bez odpisu 10 mln pln... zobaczymy...
Czy wam nie chce zajrzeć się do sprawozdania finansowego Skyline,gdzie jak byk stoi ,iż 10,38% Instalexportu jest wyceniane na 987,9 tys zł.Jeśli upierasz się i bierzesz bilans Instalexportu za 2013 to wyjdziesz na to samo.Kapitał akcyjny 9,52 mln(100%) z tego 10,38% to też 988 tys.Jeśli masz problemy z liczeniem to jak możesz pomyślnie grać na giełdzie.
kolego niestety mylisz wartość w księgach czyli prawie 9 mln pln z wartością nominalna akcji instalexportu która to właśnie wynosi jakieś 0,9mln... a to zupełnie inna bajka..
Radzę ponownie zapoznać się ze sprawozdaniem finansowym Skyline.Przecież nim handlujemy.Akcje Instalexportu są tam wycenione na 987,9 tys.W najgorszym razie tyle Skyline straci(plus wartość obligacji)Po sprzedaży nieruchomości w Grodzisku Maz.Instalexport spłaci obligatariuszy i stanie na nogi.Może się okazać,że 10,38% jego udziałów jest warte więcej niż 1 mln zł.
Pan paw myśli, że ludzie niegramotni. Rozmyślnie myli wartość nominalną akcji z wartością bilansową i oskarża o to innych.
Niestety smutny fakt jest taki, że Instalexport jest prezentowany w nocie 7.3 w wartości 8895 tys. zł, bo za tyle ZOSTAŁ KUPIONY. A że warty jest może 987 tys, a może już nic, to już inna para kaloszy. Poniżej wklejam fragmenty z ostatniego sprawozdania.
"str 14. Instalexport S.A. z siedzibą w Warszawie – aktualne zaangażowanie kapitałowe 987 895 akcji o wartości NOMINALNEJ 987 895 zł, stanowiących 10,38% kapitału zakładowego (spółka nie podlegała konsolidacji);"
"str 42-43 Krótkoterminowe aktywa finansowe prezentowane w nocie nr 7.3 1) Krótkoterminowe papiery wartościowe przeznaczone do sprzedaży, stanowi suma wartości udziałów i akcji trzech spółek nienotowanych na rynku regulowanym. Akcje i udziały tych spółek stanowią portfel o łącznej wartości 8 978 tys. zł. Na portfel składają się następujące aktywa: Instalexport S.A. – 10,38% udział w kapitale, wartość 8 895 tys. zł; Skyline Venture spółka z ograniczoną odpowiedzialnością SKA – 100% udziału w kapitale zapasowym wartość 7 tys. zł posiadane przez spółkę zależną Skyline Venture Sp. z o.o. Polska Grupa odzieżowa S.A. w likwidacji – 83% udziału w kapitale, wartość 76 tys."
Teraz słyszę, że Instalexport ma sprzedać ziemię w Grodzisku i zarobić fortunę. Natomiast SKL Nieruchomości ma sprzedać ziemię w Dorohusku i zarobić dla odmiany fortunę.
Cały czas publika jest trzymana w jakimś nieustającym ścisku pośladków: już już zaraz zaraz wielka kasa, ogromna, inwestor poważny chce zrobić tam wielką inwestycję na setki milionów eurasów i spadnie na nas deszcz pieniędzy.
Ludzie, ta ściema przestała działać już ze 4 lata temu........
Ten cały biznes jest prowadzony na jakiejś potwornej zasadzie ALL IN. Nie ma praktycznie żadnej dywersyfikacji (oprócz dziwnych tworów poza kontrolą akcjonariuszy SKL). Zasada o nietrzymaniu wszystkich jajek w jednym koszyku jest tam nieznana. Istnienie całego biznesu wisi dosłownie na sprzedaży kawału ziemi - i to wisi od początku wejścia na giełdę. Nie wiem jak długo Instalexport ma ten Grodzisk, ale pewnie też długo. Problem w tym, że ci poważni inwestorzy, jeśli istnieją, to poczekają jeszcze kilka tygodni kupią te spłachety za psie grosze, bo po co drożej.
I bynajmniej nie kupią ich od bujających w obłokach pajaców, tylko od syndyka.....
Skoro Instalexport jest poza konsolidacją, to jaki wpływ mają jego wyniki na wynik SKL? A może nie chodzi o Instalexport, tylko o inną firmę lub osobę, która pożyczyła bańkę i nie ma z czego oddać?
Dnia 2015-01-13 o godz. 15:43 ~astim napisał(a): > Skoro Instalexport jest poza konsolidacją, to jaki wpływ mają jego > wyniki na wynik SKL? > A może nie chodzi o Instalexport, tylko o inną firmę lub osobę, która > pożyczyła bańkę i nie ma z czego oddać?
Nie ma znaczenia komu pożyczyli.
Jeśli pożyczasz komuś milion, to księgujesz Dt należności Ct gotówka. Czyli zamieniasz milion gotówki na milion należności z tytułu pożyczki. Aktywo na aktywo.
Problem masz teraz, bo dłużnik nie oddaje. Więc księgujesz Ct rezerwa na należności Dt koszt z tyt. utworzenia rezerwy. Zatem wyzerowujesz należności poprzez utworzenie rezerwy na milion, ale niestety ta rezerwa idzie ci w koszty ---> na milion.
Czyli ostrożnościowo musisz założyć, że tej bańki nie odzyskasz, czyli stracisz, czyli zmniejszasz wynik o milion.
Ja się w ogóle zastanawiam, po co o tym pisali w raporcie bieżącym. Przecież to nie jest 10% kapitałów własnych, żeby musieli. Jeśli chcieli zrobić dobre wrażenie, to chyba nie wyszło.
Co do pierwszego pytania, wyniki nie mają wpływu na wycenę Instalexportu, dopóki jesteś w stanie udowodnić, że nie nastąpił trwały spadek jego wartości godziwej.
Więc raz do roku robi się test na utratę wartości każdego aktywa. Przy tym teście bierze się pod uwagę wszystkie okoliczności, które mogłyby mieć wpływ na utratę wartości.
Duże straty Instalexportu oczywiście mają wpływ, brak płynności to jeszcze ważniejsza przesłanka.
Nawet audytor na półrocze zwrócił uwagę w raporcie na to, że wycena Instalexportu może być wyższa niż godziwa, a więc ma go na widelcu.
No to jeszcze przypominamy się nieużytkiem rolnym w dorohusku ----> tam jest jeszcze więcej do ścięcia.
'''''Co do Dorohuska to ziemia jeść nie woła(szczególnie w takim miejscu) a zdziwisz się po ile ona jest obecnie możliwa do sprzedania.'''''' ziemia nie woła ale fiskus tak - co roku w najlepszym wypadku podatek rolny trzeba zapłacić.