Pan paw myśli, że ludzie niegramotni. Rozmyślnie myli wartość nominalną akcji z wartością bilansową i oskarża o to innych.
Niestety smutny fakt jest taki, że Instalexport jest prezentowany w nocie 7.3 w wartości 8895 tys. zł, bo za tyle ZOSTAŁ KUPIONY. A że warty jest może 987 tys, a może już nic, to już inna para kaloszy. Poniżej wklejam fragmenty z ostatniego sprawozdania.
"str 14. Instalexport S.A. z siedzibą w Warszawie – aktualne zaangażowanie kapitałowe 987 895 akcji o wartości NOMINALNEJ 987 895 zł, stanowiących 10,38% kapitału zakładowego (spółka nie podlegała konsolidacji);"
"str 42-43 Krótkoterminowe aktywa finansowe prezentowane w nocie nr 7.3
1) Krótkoterminowe papiery wartościowe przeznaczone do sprzedaży, stanowi suma wartości udziałów i akcji trzech spółek nienotowanych na rynku regulowanym. Akcje i udziały tych spółek stanowią portfel o łącznej wartości 8 978 tys. zł. Na portfel składają się następujące aktywa:
Instalexport S.A. – 10,38% udział w kapitale, wartość 8 895 tys. zł;
Skyline Venture spółka z ograniczoną odpowiedzialnością SKA – 100% udziału w kapitale zapasowym wartość 7 tys. zł posiadane przez spółkę zależną Skyline Venture Sp. z o.o.
Polska Grupa odzieżowa S.A. w likwidacji – 83% udziału w kapitale, wartość 76 tys."
Teraz słyszę, że Instalexport ma sprzedać ziemię w Grodzisku i zarobić fortunę. Natomiast SKL Nieruchomości ma sprzedać ziemię w Dorohusku i zarobić dla odmiany fortunę.
Cały czas publika jest trzymana w jakimś nieustającym ścisku pośladków: już już zaraz zaraz wielka kasa, ogromna, inwestor poważny chce zrobić tam wielką inwestycję na setki milionów eurasów i spadnie na nas deszcz pieniędzy.
Ludzie, ta ściema przestała działać już ze 4 lata temu........
Ten cały biznes jest prowadzony na jakiejś potwornej zasadzie ALL IN. Nie ma praktycznie żadnej dywersyfikacji (oprócz dziwnych tworów poza kontrolą akcjonariuszy SKL). Zasada o nietrzymaniu wszystkich jajek w jednym koszyku jest tam nieznana. Istnienie całego biznesu wisi dosłownie na sprzedaży kawału ziemi - i to wisi od początku wejścia na giełdę. Nie wiem jak długo Instalexport ma ten Grodzisk, ale pewnie też długo. Problem w tym, że ci poważni inwestorzy, jeśli istnieją, to poczekają jeszcze kilka tygodni kupią te spłachety za psie grosze, bo po co drożej.
I bynajmniej nie kupią ich od bujających w obłokach pajaców, tylko od syndyka.....