Spółka Polskie Składy Węglowe Sp. z o.o. także swojego czasu otrzymała karę od KNF:

http://www.knf.gov.pl/o_nas/komunikaty/komunikat_186_posiedzenie.html

Warto podkreślić, że wspólnikami owej spółki była rodzinka piotr, włodzimierz i jadwiga - krawczykowie.

pani jadwiga posiadała "980 UDZIAŁÓW O ŁĄCZNEJ WYSOKOŚCI 49.000 ZŁOTYCH" - w PSW Sp. z o.o. (gdzie wysokość kapitału zakładowego wynosiła 50 000 zł.)

pani jadwiga k. była członkiem RN PSW Capital, podobnie jak i jej syn piotr k. był prezesem zarządu PSW Capital.

I oboje bidulki nie mieli oczywiście pojęcia o tym, że spółka sprzedaje akcje innej spółce (gdzie pełnią funkcje w obu)?:)
I obie spółki mają TEN SAM ADRES swojej siedziby.... :)

Co tam kara nałożona prze KNF...., ale warte prześledzenia są składane zlecenia maklerskie.

Kara nałożona przez KNF to 100 000zł. A ciekawe jaki był zysk ze sprzedaży akcji PSW Capital? Warto było, czy nie?.... .

Jeśli się mylę, niech ktoś poprawi.

"1.Informacja o oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości z uwagi na fakt, ze majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postepowania:

SAD REJONOWY DLA M.ST. WARSZAWY SAD GOSPODARCZY X WYDZIAŁ GOSPODARCZY DLA
SPRAW UPADŁOSCIOWYCH I NAPRAWCZYCH, 27.05.2013, X GU 213/13"

likwidator jadwiga krawczyk.

Strata tej spółki to był zysk PSW.

a wchodził ktoś ostatnio na ich stronę internetową? polecam, bardzo ciekawa :)
a swoją drogę, może ktoś chciałby odkupić ode mnie ich akcje, oddam w dobre ręce i w atrakcyjnej cenie.

co zrobić z akcjami PSW które zostały mi na rachunku, pytam serio. Sprzedać wiadomo nie ma jak, a czy w biurze maklerskim mogą mi to jakoś odpisać od rachunku i zaliczyć jako stratę? np żeby nie płacić dochodówki? jak to wygląda i ile mam na to jeszcze czasu? pozdrawiam

No...... niestety, tak jak ja nie masz czasu. Czas minął. Nie da rady sprzedać tego nikomu rozsądnemu (jak się mylę, niech ktoś poprawi).

Powiem więcej. Ten gniot, którego nie można się praktycznie pozbyć z rachunku naraża na KOLEJNE STRATY, bo NIE MOŻNA wg. obowiązującego w Polsce prawa zamknąć takiego rachunku inwestycyjnego, na którym są jakiekolwiek akcje.

Więc jeśli ktoś ma chęć zakończyć "przygodę" z GPW, to nie ma takiej możliwości. I MUSI płacić za utrzymywanie rachunku czy chce, czy nie. A to niewątpliwa (i cykliczna, wymierna) STRATA.

Wypada jedynie OSTRZEGAĆ innych inwestorów przed takimi "inwestycjami", a szczególnie tych, którzy zamierzają kupić cokolwiek od tych, z którymi ludzie z tej spółki mieli cokolwiek wspólnego.

Ostrzegać - w sensie DOKŁADNIE sprawdzać. Bo jak widać komunikaty (niektórych) spółek publicznych nie są miarodajne ani wiarygodne. Jak widać można przez długi czas sprzedawać akcje spółki (gdy prezesem spółki sprzedającej i sprzedawanej jest ta sama osoba, a także gdy w radach nadzorczych takich spółek zasiadają te same osoby), bez żadnych (dotychczas) konsekwencji.

Zarówno "prezesów", jak i niektórych ludzi zasiadających w radach nadzorczych.

Jak i na to, kto i kogo proponuje na "prezesa".

Jeśli na prezesa spółki ktoś proponuje kogoś, kto popełnił przestępstwo nie pozwalające być prezesem? Jak to oceniać? A tak się działo, co w dokumentach przedstawił kolega OLO.

To jest co najmniej dziwne prawda? W jakim kręgu się obracają i robią interesy ludzie, którzy wysuwają takie kandydatury? Nie mnie oceniać. To widać gołym okiem.