Czy młody menedżer Bartosz Tatka z Poznania zostając samozwańczym prezesem w luksusowym pojeździe konferencyjnym w trybie awaryjnym poradzi sobie w dalszej niespokojnej atmosferze zarzutów?
Bartosz Tatka nie jest żadnym menedżerem. Od samego napisanie sobie przed nazwiskiem "Prezes" nie stanie się człowiek prezesem, od włożenia sutanny nie stanie się księdzem, jak i od zawieszenia na szyi stetoskopu nie stanie się lekarzem. Ten kto zna przeszłość Bartosza Tatki wie, że limuzyna nie jest jego, wie też czego można się po nim spodziewać i mało kto chyba ma dobre doświadczenia z nim. Ja mam złe bardzo.
Teraz Bartosz Tatka przeniósł się do Wrocławia i tam założył spółkę zajmującą się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Działa przez swoich tzw. partnerów w różnych miastach Polski, a nie pod swoim nazwiskiem. Jedynie spółka jest na niego zarejestrowana. Radzę zachować ostrożność w kontaktach biznesowych.
na zadnej plaszczyznie nie polecam wspolpracy z tym czlowiekiem, prowadzil juz kilka firm bez powodzenia, zwleka z wyplatami i pieniedzmi dla kontrahentow, udaje ze sie zna na tym co robi a kiedy blizej pozna sie go w pracy orientujesz sie ze masz do czynienia z partaczem. nie polecam nie polecam zaluje ze nawiazalem wspolprace z tym czlowiekiem
patrzcie jak pousuwali posty...............hehe................nic to nie da............hehe...............pętelka się zaciska............czekam jeszcze na rozwałkowanie emisji akcji serii E.............hehe
wg mnie powinien siedzieć. Tak jak nadzorca, prokurent, cała nowo wybrana lux- busowa rada nadzorcza, no i oczywiście nasze słońce z poznania. Za działanie na szkodę cce i kradzież jej majatku. Ale ja tam sie nie znam. Nikt nie daje komunikatów. Papugi tylko się żrą. Jak sępy nad padliną......hehehehe
Młody prezes busowy może wywinąć się z tego syfu w bardzo prosty sposób. Sypu, syp, sypu, syp, ratuj swoje cztery litery i nie patrz na krasnali. No chyba że ich tak bardzo, bardzo kocha ich? Czy menager kocha krasnali, tak bardzo kocha ich?