Ta spółka to bankrut. Nie wchodźcie w nią, nie marnujcie swoich pieniędzy. To dziadostwo zarówno w wymiarze ludzi, którzy nią zarządzają, jak i samej spólki, która za chwilę zniknie z rynku. Sam straciłem na tym g..e kupę szmalu, jedyne co mogę zrobić, to uchronić was przed kładzeniem na stół pieniędzy, które są sprzątane w legalny sposób sprzed waszych oczu. Powtarzam: to bankrut, nie wchodźcie w tą spółkę, bo wszystko stracicie!
Ostatni gasi światło.
Bakrut niebankrut ,zasada prosta papier mocno zdolowany przez ostatnie kilka miesiecy wiec spekulacyjnie moze odbic bardzo duzo czasem w takich przypadkach 80 -90 % ale nie ma reguły .
no jak widzisz Fred zawsze sie znajdą amatorzy na takie g*wno. Nie ma znaczenia czy to bankrut, i czy w ogole cokolwiek robi. Sa dla przykladu na gieldzie firmy ktore nie prowadza W OGÓLE zadnej dzialalnosci, a ich akcje trzymaja się zadziwiajaco mocno. Za to wsrod ludu pracującego jest silna potrzeba wypstrykania innych robaczków z kasy... która zazwyczaj konczy się wiadomo jak :) Sam to przerobilem na sobie wiec wiem i sie wyleczylem. I chocby gielda miala pojsc do gory o milion % to ja nie wejdę juz w to nigdy, bo wiem że to "taka akcja żeby dać piątaka" ;) Bo to nie leszcze są tu od robienia kasy tylko zarządy takich spolek jak orco. Dopoki tego nie zrozumiecie robaczki dopoty bedziecie topic kasę. Szansa zarobienia dla frajera z ulicy jest żadna. Bo na gieldzie nie zarabia sie ze zmian cen tylko z ciaglego emitowania akcji z powietrza. Dla tych ktorzy tak uparcie wierza w swoje szczescie polecam forex i demo np. na xtb. To taka gielda tylko turbo i 1000x szybciej, wiec nie trzeba czekac latami na efekt :)
piszesz o amatorszczyznie ,a sam polecasz amatorom forex ?
forex to nie to samo co gielda akcjami - tam są jeszcze większe oszustwa to może od razu poleć ludziom bitcoina na których ludzie w tydzień mogą być goli
tutaj chociaż tłum gra rolę ,a nie tylko jak ty to piszesz "zarządy" gdyby każda spółka tylko żyła z emitowania papierów , które są nic nie warte to żadna instytucja nie chciałaby istnieć na giełdzie... jesteście frustratami bo utopiliście tu dobrą kasę to odradzacie innym - tylko kiedyś sami myśleliście inaczej ,a to ,że cena jest już 2 z groszami ,a nie 5 czy 10 procent to dla czystej logiki robi znaczną różnicę bo przy najgorszym mogę stracić 50% kapitału,a wy 99% by to "cuuś" w rok dościgło ganta... bo zanim do tego dojdzie to firma się jeszcze wyprzeda i nadrukuje i tak gant jeszcze niedawno chodził po 1 zł ,a free float miał już 90% - tu jest dwa razy mniejszy , zanim kogoś nazwiesz amatorem jeden z drugim to lepiej spójrz w lustro... w dodatku nikt nie każe kupować dużo ,ale zawsze to już jest większy procent na odbicie teraz niż kiedyś... i chociaż na wakacje będzie tym bardziej po wolumenie widać ,że zostali tylko ci "nie amatorzy" co dobrze wtopili i się wyprzedają bo już nie dają rady psychicznie... gruby już nie sypie - no ,ale "nie amator" wie najlepiej co to oznacza...moja kasa moja sprawa co kupuje i za ile .
polecam forex DEMO jako trening, sprawdzenie własnego "nosa". To dobry sposób zeby udowodnic sobie w szybki sposób, ze na fuksa nie ma miejsca na gieldzie ani tym bardziej na forexie. Są miliony skuszonych forexem ale nie znam nikogo kto by zarabial. A przecież niby szansa jest fifty-fifty ;)
a na forex jest tak jaką masz dzwignie lewar i zasób gotówki.... no i spreed bo zależy na czym grasz ,a tutaj zasady są prostrze tutaj zarabia 20% / 80% traci ,a na forex 5% zarabia ,a 95% - po prostu