Pan Mzyk przejął juz całkowitą kontrole nad spolką po odkupieniu akcji od Pionieera. Co by
sie stało gdyby nie trzymali kursu akcji ale go napompowali. Pionieer przegrał na Almie - tym bardziej bylby pogrążony ze oddał akcje yawalu, choc wzrost powyzej 13 zł nierealny
Jacy ludzie?
Tzw ulica ma marginalna ilosc akcji tej spolki.Nikt tego nie bierze b kazy sie boi ze zwala kurs i nastapi wycofanie akcji z gieldy.Tu raczej pies pogrzebany.Sadze,że przy niewielkim wzroscie reszta lesczyny by sie wycofala.
Apropos ceny wezwania w przypadku wycofania akcji, czy nie jest tak,że nie może ona byc nizsza niż proponowana cena we wczesniejszych wezwaniach? O ile dobrze kojarze to max cena w wezwaniach oscylowala w ok 7,08zł? Tak wiec jezeli ta zasada obowiazuje to dalszy spadek kursu jest niezrozumialy moim zdaniem
Dematerializacja? A kto to ten werder? Czy to nie aby ta spolka w likwidacji? Jaki oni maja interes w takim obrocie spraw?
Skoro oni zglosza wniosek o dematerializacje czy oni tez beda zglaszac robic wezwanie?
Byłem i pojade na kolejne.
ferster a udowodnij mnie, zarządowi i KNF że mzyki, werder i ine ciul.... mają coś wspólnego z TYMI TRANSAKCJAMI. Tam to może przebiegac tak ze Buchajski i Pionier sprzedali akcje podmiotom całkiem nie związanym z Mzykim (choć wszyscy wiedzą ze jest inaczej) to nie udowodnisz ze pionier i agio sprzedał akcje mzykom tylko jego cichym koleszkom. a TO JUŻ POWÓD ABY 13 ZŁ NIE BYŁO W WEZWANIU
czy to już koniec notowań Yawalu, czy bedzie niebawem ostatnie wezwanie na akcjie i po ile, bo mnie sie wydaje że Mzyki będą starac sie zbic kurs jeszcze niżej by ogłosic wezwanie po jak najniższym kursie ?????