Nerwy są ale zacisnąłem zęby i czekam. Widac, że popyt skutecznie walczy. To świadczy o sile Coliana. Dolny cień zatrzymał się na 61,8% zniesienia fali wzrostowej z listopada ur. Wskaźniki schłodzone, za niecałe trzy tygodnie wyniki. Będzie dobrze
Teraz nic nie liczą się wskaźniki czy fundamenty, liczy się obecnie tylko sytuacja na Ukrainie i strach jaki niesie za sobą obecny konflikt zbrojny. Sam sprzedałem i poczekam, może będzie dobrze i nic się nie wydarzy ale pewności nie ma a w pokera za dobrze nigdy mi nie szło. Tak czy inaczej Colian jest ciekawą spółką i z pewnością w dłuższej perspektywie da zarobić kwestią sporną pozostaje jedynie fakt czy obecnie warto w ogóle mieć jakiekolwiek akcje w portfelu czy też nie ale na to każdy już sam musi sobie odpowiedzieć.
Temat Ukrainy to niestety tylko pretekst do wywołania paniki. Na colianie większa podaż pojawiła się na fix rano i na zamknięcie - celowe zaniżanie kursu po równoważeniu.
Przykładowo kurs zamknięcia bez przeszkód mógł się ustalić na ok. 3,6 - jednak weszła w ostatniej chwili podaż ok. 50000 szt. i zaniżyła kurs. Celowe granie na obniżenie. Świeca wygląda smutno zatem jutro podaż dalej będzie aktywna.
Wyniki za IV kwartał będą najprawdopodobniej bardzo dobre - w tej branży to typowe (święta). W międzyczasie niestety ale pewnie będzie bujać. Mam coliana dość sporo i takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem, ale co zrobić. Trzeba zacisnąć zęby i czekać. W tym momencie sprzedaż chyba nie ma większego sensu. Nie wierzę w głębsze spadki tak samo jak w poważne konsekwencje zamieszania wokół ukrainy. Rosja przejmie Krym 30 marca w referendum i na tym się skończy.
A mi się wydaje że w tym wszytkim macza palce Aviva, pytanie kto odbiera akcje, który z funduszy. I ile jeszcze im zostało. Aviva zeszła poniżej 5% więc nie musi już informować o zmianie posiadania.