tak jakoś mi weszło do głowy podczas patrzenia jak wszystko dookoła pnie się do góry a my szorujemy dupskiem po chropowatym dnie....;)

troche wiekszy obrot pojawil sie ostatnimi dniami, ale za trudno bylo sforsować 0,38 wiec jest dużo chetnych do oddania tego co juz ich zmeczylo bardziej niż ludzkimi słowami da sie opisać...;)

pozostaje czekać, lub sprzedać bez żalu...

myślałem, że już sprzedałeś i zostałem sam
ja czekam, nie wiem na co, ale czekam

cale szczescie nie przymieram głodem, i az tak duzo tych akcji nie mam, traktuje to jako swojego rodzaju probe.

z reszta...

koncowym etapem kazdej hossy jest ze smieciuchy rosna jak na drozdzach. gdy pebees ruszy.....to.....

trzeba powoli sprzedawac wszystko inne.

ot. pozytek taki z niego zrobie na sile...;)