Wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz działania na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy publicznych - sędziów wydziałów upadłościowych sądów rejonowych w Gliwicach i Katowicach, informuje "Puls Biznesu".
Sprawą nieprawidłowości w śląskich sądach upadłościowych Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajmowała się operacyjnie od ponad półtora roku, pisze gazeta. Zebrane informacje dotyczą możliwych powiązań sędziów z obu sądów z konkretnymi prawnikami, a także współpracującymi z nimi syndykami i biegłymi sądowymi. Rzekomy "układ" miał przekładać się na możliwość załatwiania w tych sądach określonych, wartych miliony złotych, decyzji w dużych postępowaniach upadłościowych.
Gazeta pisze, że po opublikowaniu przez nią pierwszego artykułu w tej sprawie, w czerwcu 2013 r., odezwało się do niej wielu przedsiębiorców, prawników i syndyków. Mieli oni potwierdzić, że sędziowie, którzy nie akceptowali układów, zostali przeniesieni do innych wydziałów lub przeszli w stan spoczynku. Redakcja zapowiada weryfikowanie tych informacji.
Śledztwo w sprawie sędziów, to w polskich realiach sytuacja bardzo rzadka. Redakcja próbowała na ten temat rozmawiać z szefową wydziału upadłościowego w sądzie gliwickim. Ale sędzia odmówiła.
Tak sie w Polsce dyma ludzi i to wszystko w obliczu prawa.
Pan x postawił spóke w stan likwidacji dał grubą koperte sędziemu żeby ten przyklepał likwidacje bo pan Y który miał na to chrapke zapłacił panu x żeby tak zrobił.
Syndyk za odpowiednią koperte sprzedaje majątek za 10% jego wartości panu Y który otwiera interes pod inną nazwą a wierzyciele mogą sie pocałowac w doope bo dostaną najwyżej 7-8 % tego co im wiszą.
I w ten sposób mozna dalej wałki robic a za jakis czas taki manewr powtórzyc zyskują kupe pieniędzy któych wierzycielom sie nie oddaje.
Zapewne sprawa rozpłynie sie w powietrzu a proceder będzie trwał dalej dopóki któs sie nie wkurzy i nie zatrudni kilku fachowców z mosadu żeby ukręcili tej żmiji łeb.
janek , aż dziwne , że nikt z tym nic nie zrobił , spółka publiczna , chłodnia zbudowana za naszą kasę włożoną w emisję ,a ktoś inny z niej korzysta za frajer
Moherek ostatnio ABW sie tym zainteresowala zobaczymy czym sie to skonczy....
A za tydzien smutny Jubileusz - rok od oddalenia wniosku o zmianę trybu postępowania upadłościowego na postępowanie upadłościowe z możliwością zawarcia układu przez prokurature w Gliwicach (ktora sprawdza wlasnie ABW)
W Polsce , prokurator , sędzia , lekarz, urzędnik, nigdy nie ponosił i nadal nie ponosi odpowiedzialności za podejmowane decyzje . Obawiam się , ze nic z tego śledztwa nie wyniknie. Trudno mi się pogodzić z tak wielka strata wartości akcji!
A może kiedys jeszcze będzie notowane?
Zawsze jak spółka schodzi z notowan to zastanawiam sie co sie dzieje ze wszystkimi akcjami.Pamiętam jak ktos to skupował bo na kupnie stały batony do konca.Na co komu akcje które za chwile nie będa notowane?