ktos cos wie? gdzie sie podziali wszyscy? kazdy juz zignorowal akcje?

Kazdy czeka na info

Większość forumowiczów wyjechała na kolonie i obozy.
Pozostali znają sytuację.
Zaklinanie rzeczywistości i bicie piany nic tu nie da.
Czekamy aż plan Wiśni dojrzeje........

Są jeszcze poprawkowicze i te osoby co nie zdały do następnej klasy
Dostali pachem od starego po dupie tak, że teraz nie mogą usiąść przed kompem
Z resztą mają szlaban na komputer

Aaaaa
Zapomniałbym
CK ma poprawkę z "Potopu"

Dnia 2013-07-02 o godz. 09:38 ~xyz napisał(a):
> Kazdy czeka na info

co za info? o stanie naleznosci?

Jakto jakie czy bedzie uklad na pbg i liste wierzytelnosci

proste, ze bedzie uklad,

teraz tylko kwestia potwierdzenia stanu naleznosci i wierzytelnosci HBP, ja tylko mam nadzieje ze z 38 mln naleznosci od PBG idzie tez maksymalne zmniejszenie wierzytelnosci HBP,
zdaje sie ze w 1kw PBG wykazalo 4,7mld straty - wkrotce sie okaze sie czy to nasza chabeta!

idealnie jakby sie zglosil wolontariusz do obejrzenia akt w Poznaniu?

no to d...a blada... :/

jakim cudem z należności ca 1,9 mld zł zrobiono 38 mln zł??? Skoro choćby dla PBG zostały umorzone, to dlaczego PBG pokazała taką olbrzymią stratę.

nie na darmo Wiśniewska została delgowana do zarząd

należności poszły się je.b.ać a wierzytelności zostaną, do tego dojdą kary umowne...

nawet złamanego centa nikt nie zobaczy...

takie cuda tylko w Polsce :/

Z drugiej strony, PBG pokazało w sprawozdaniu stratę, bo zrobiło odpis na należność HBP.. W następny, sprawozdaniu w związku z tym, PBG może pokazać olbrzymi zysk... :O

Znalazłem taki artykuł na temat odpowiedzialności zarządu czy ktoś ma informacje czy zarząd HBP też był objęty ubezpieczeniem i czy można cos od nich odzyskać.


Potencjalne roszczenia akcjonariuszy spółki mogą być wyższe, ponieważ jej zarząd objęty był polisą D&O.

PBG jest w trakcie postępowania układowego. Jego wynik powinien być znany w połowie roku (w 2012 r. firma miała 2,8 mld zł straty). – Roszczenia mogą być formułowane w dowolnym momencie, jednak nigdy nie ma pewności, że zarząd zostanie uznany za winnego, a to jest podstawą do wypłacenia odszkodowania – mówi Robert Woźniak z AIG. Według PBG na razie nie wpłynęło żadne roszczenie.

Directors & Officers (D&O) to ubezpieczenie polegające na przejęciu odpowiedzialności za finansowe konsekwencje decyzji podjętych przez menedżerów i członków rad nadzorczych. Najczęściej w podobnych przypadkach z roszczeniem do zarządu występuje sama spółka.

– Wiedza o istnieniu ochrony ubezpieczeniowej może zachęcać do składania roszczeń i do zawyżania żądanych kwot – komentuje Aleksander Chmiel z STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi. Potwierdzają to ubezpieczyciele. – Szansa na uzyskanie pieniędzy jest bowiem znacznie wyższa, niż gdyby kierować roszczenie do osoby prywatnej, jaką jest członek zarządu. Nawet przy wysokich zarobkach, rzadko kiedy ich prywatny majątek wart jest kilkadziesiąt milionów złotych – zauważa Robert Woźniak. Dotychczas najwyższe roszczenie pokryte z polisy D&O dotyczyło Huty Szopienice. Opiewało na 15 mln zł.

Polisa obejmowała Jerzego Wiśniewskiego, prezesa PBG, oraz Przemysława Szkudlarczyka, jego zastępcę, którzy pożegnali się ze spółką w połowie zeszłego roku. Ochrona wygasła 30 czerwca i od tego czasu zarząd nie ma polisy.

– 4 czerwca 2012 roku złożony został wniosek o upadłość układową, więc nawet jeśli znalazłby się ubezpieczyciel, który chciałby wystawić polisę, jej cena byłaby horrendalna. Po zawarciu układu stawki wrócą zapewne do normalnego poziomu i wtedy będziemy mogli znów rozmawiać o ochronie – mówi Jacek Balcer, dyrektor komunikacji korporacyjnej PBG. Spółka kontynuuje ochronę np. z tytułu OC, której suma gwarancyjna opiewa na 100 mln zł.

Czasem zarządy firm objęte ochroną, w kłopotach chcą umyć ręce i zrzucić koszty na ubezpieczyciela. To obosieczny nóż: jeśli roszczenia przewyższą sumę ubezpieczenia, pozostałą kwotę zarząd musi zapłacić z własnej kieszeni.

– Chociaż informacja o posiadaniu ubezpieczenia D&O może zachęcać do składania roszczeń i przysparzać problemów spółce, inwestorzy powinni ją przyjmować z zadowoleniem. Ubezpieczenie w ich wypadku działa podobnie jak gwarancja dobrego sprawowania zarządu – dodaje Aleksander Chmiel.

Z informacji „Rz" wynika, że podawana w mediach informacja, że PBG wydało naochronę 3,5 mln zł w rzeczywistości jest nie kosztem, a sumą gwarancyjną, na jaką opiewała ochrona.


http://www.ekonomia24.pl/artykul/996363-Akcjonariusze-PBG-moga-chciec-wyzszych-odszkodowan.html

Kto wzioł tyle pieniędzy habety i prawie niema śladu - co na to akcjonariusze maja nic nie warte papierki czy to tak ma być , nikt nie pójdzie do ciupy ładne kwiatki ?

jest jeszcze jedna możliwość, wierzycieli habety bierze na siebie PBG w układzie

dzisiaj dzwoniłem do syndyka i dowiedziałem się że syndyk złożył sprzeciw do listy uznanych wierzytelności dla HBP przez PBG, na razie żadnych szczegółów nie podadzą gdyż teraz trzeba czekać do rozprawy w sadzie i to Sąd zdecyduje jaka kwota zostanie uznana dla hbp.

Miki, dzięki, że trzymasz rękę na pulsie. Dodam ,że we Włocławku syndyk za działkę Hydrobudowy, którą dotychczas miasto dzierżawiło,sprzedał miastu za blisko milion zł.

A czy przypadkiem nie jest tak,ze jak nadal jest zarzad a syndyk sprzedal dzialke..to czy przypadkiem nie musi on oplacac pensji zarzadowi..wiec dzialka i tak przepada? Nie znam sie na prawie upadlosciowym...wiec pytanie moze glupie..bo niby syndyk powinien wszystkich zastapic i ogarniac sam temat..ale zarzad ciagle jest. Jezeli sie myle to mnie poprawcie.

MIT rusza. W kilka dni powinno osiągnąć 50 groszy.
C/WK - około 0,17 - najatrakcyjniejsza cenowo spółka na GPW.

Fundamenty super - dodatkowo dziś informacja o zakończeniu sporów MNI z TPSA.
Będzie gruby zarobek na MIT

https://www.bankier.pl/forum/temat_czy-cala-ekipa-dalej-pasie-sie-kosztem-akcjonariuszy,13044736.html

i co akcjonariusze powinni wiedzieć za ile tam siedzą i co w trawie piszczy a syndyk czy on jest oby gospodarny?

http://niezalezna.pl/44303-placa-firmom-za-budowe-drog

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła wypłacanie pieniędzy firmom, które pracowały dla Alpinie Bau, ale nie otrzymały zapłaty - poinformowała rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken. Alpine budowała w Polsce odcinki A1, S5 i drogi nr 16.