Zdaniem Bakallandu, który ma 8,36 proc. akcji Mispolu, cena zaoferowana w wezwaniu Newma Hildings na akcje Mispolu, w wysokości 2,23 zł za papier, jest niższa od wartości tej spółki - poinformował PAP Marian Owerko, prezes Bakallandu.
"Cieszy nas decyzja NDX o podwyższeniu ceny w wezwaniu, przyznająca tym samym rację akcjonariuszom, którzy uważają, że akcje Mispol są warte więcej niż 1,03 zł zaproponowane w poprzednim wezwaniu. Decyzji o tym, co zrobimy z posiadanym pakietem jeszcze nie podjęliśmy, ale zaproponowany przez NDX obecnie poziom ceny jest wciąż poniżej naszej percepcji wartości Mispol" - poinformował PAP Owerko.
- obecna cena w wezwaniu będzie określona przez Zarząd jako godziwa, a czemu, bo idealnie odpowiada wartości księgowej akcji. Fakt że specjalnie zbili cenę, ale wszystko zgodnie z prawem.
- jeżeli nie uda im się skupić w wezwaniu, to stracą tylko na tym drobni. Komentarze typu "będę ich męczył, żądał sprawozdań finansowych it." są pobożnymi życzeniami. Wystarczy jedna uchwała wspólników, wyłączająca nadzór bezpośredni udziałowca, czyli wzgląd w dokumenty, jest jak najbardziej do zrealizowania, Litwini przy tej ilości posiadanych akcji mogą przegłosować wszystko.
- po dematerializacji akcji, mogą kupować akcje po dowolnej cenie i dopiero wtedy spłacą Dutkiewicza i Białystok, a co do ceny się dogadają.
- przy dematerializacji akcji i ich obrotu MOGĄ kupować ale nie muszą, więc cała drobnica pozostanie z ręką w nocniku.
- ja swoje sprzedałem po 2,17, kupowałem po 3,00 ale mam już święty spokój
A jakbyś odpowiedział na wezwanie, sprzedałbyś po 2,23.
A gdyby jakimś cudem Bakalland wywalczył podwyższenie ceny, chociażby na 2,50(do 6 albo 12 miesięcy, nie pamiętam dokładnie), NDX musiałby Ci zwrócić różnicę.
Jak w wezwaniu przekroczą 90% to w ciągu 3 miesięcy muszą odkupić akcje jeśli tego zażądasz, a jak przekroczą 95% to muszą zawsze i możesz żądać ceny godziwej.
Najgorzej wyszedł P.Jutkiewicz. sprzedając po 1,03 na wtórnym, nie w wezwaniu. Chyba, że dogadał się z Bakallandem na jakkiś succes fee, jak ten wywalczy lepszą cenę.
Ale ja właśnie tłumaczę że nikt nie dostanie więcej niż 2,23 bo to cena godziwa wynikająca z obecnej wyceny spółki. Skoro nie muszą płacić więcej to nie zapłacą. A już na pewno nie maluczkim.
Nie widziałeś co się działo na ostatnim walnym. Jak maluczcy męczyli pytaniami, często banalnymi. To tylko przedsmak tego, co czeka ich w dłuższej perspektywie. Jak napisałem wcześniej - to wariaci, bo wolą się użerać, niż zachować uczciwie i zapłacić rozsądną cenę. Większość kupowała po 4-6 zł, stąd nikt nie chce oddawać po 2,23.