Podstawowe pytanie jest takie: czy Elzab w ogóle warto sprzedawać?
Cyrk z przejmowaniem Elzabu przez Compa chyba się już zakończył, więc od tej strony powinien być spokój. Rentowność Elzabu rośnie, sprzedaż jest ustabilizowana na mniej więcej stałym poziomie.
Można sprzedać, tylko w co zainwestować tę kasę: większość firm (w tym prawie wszystkie firmy z WIG20) przewiduje mniejsze przychody i zyski w 2013 roku:
KGHM, spółki energetyczne, węglowe, TPsa, PKO BP, nawet Synthos. Więc nasuwa się logiczne pytanie: czy jest sens sprzedawać akcje firmy, której zyski idą w górę i kupować spółki, które na ten rok oficjalnie zapowiadają spadek zysków? W takiej sytuacji jak jest teraz Elzab dalej będzie szedł do góry, a większość innych na dół.
pierwsza rzecz, że Elzab może w tym roku zarobić .. może nawet w okolicy 10 mln więc można liczyć na więcej niż 3,5, dwa czy comp będzie zainteresowany przejęciem firmy teraz (przynajmniej w perspektywie 1-2 lat). Na razie chyba musi trochę poczekać.
Trochę minęło odkąd zaczęły się dziwne rzeczy zwane "restrukturyzacją", na pewno zmieniło się jedno - zwiększenie posiadania z 5% do blisko 85%. Jeśli miało by dojść do wezwania szybko i comp chciałby je pozytywnie zakończyć to powinień zaproponować dobrą cenę. I tak by za to zapłacił zyskami Elzabu.
W jakimś stopniu comp jest już syty, 85% kapitału przejął za całkiem niewielką kwotę. Jest zajęty własnymi problemami. Teraz pora na resztę akcjonariuszy, w końcu też coś się należy:)
Moja skromna opinia jest następujaca:
Comp nie będzie przejmował Elzaba, bo nie ma na to kasy. Bardziej mu się opłaca wykazywać w bilansie przyrost wartości akcji Elzab. W ten sposób podnosi swoja własna wartość. Ponieważ większość akcji kupował po 3,40 to będzie się starał by kurs Elzabu był powyzej tej wartości.
Jest jeszcze aspekt marketingowy. Zazwyczaj ma się większy udział w rynku jak się sprzedaje podobne produkty pod dwoma markami.