Te dwie spółki, są najlepszym przykładem na to, jak skrajnie różnie mogą być wyceniane spółki z tego samego sektora.
Złotówka majątku PHN, który nie ma długów i ma prawie 200 mln gotówki w kasie, jest wyceniana na poziomie 54 gr.
Biorąc pod uwagę obecną giełdową wycenę GTC na poziomie ponad 2,5 mld plus jego dług który wynosi prawie 5,5 mld, złotówka majątku GTC wyceniana jest obecnie na poziomie ponad 3 zł.
Można teoretycznie założyć że aby te parametry były podobne, PHN może się zadłużyć do poziomu 4 mld, albo jego akcje powinny podrożeć do poziomu ponad 150 zł...
I teraz pytanie, kiedy akcjonariusze GTC zaczną zauważać że nie ma sensu trzymać kasy w spółce która jest tak droga i niepewna, skoro mają pod nosem spółkę 6 razy tańszą i do tego niezadłużoną którą jest PHN.
Jak możesz porównywać spółkę, która jest na rynku od lat ma zarząd który się zna na tym co robi z śmieciem panstwowym zarządzanym przez takich niedorozwojów jak ty ? urzędnicza posadka ?
Co to jest phn ? ktoś zna ktoś słyszał co zrobili poza posiadaniem państwowego mienia ? GTC wybudowało obiekty, które są już niejako symbolem swoich regionów. Są znaną i rozpoznawalną marką w całej europie. a phn ?
kolego, odpowiedź w formie obelgi świadczy o braku argumentów z twojej strony, inaczej byś się tak nie denerwował.
Co z tego że firma ma tak wspaniałą markę, obiekty w "ciepłych krajach" skoro przynosi straty. Ten cudowny zarząd doprowadził firmę do zadłużenia, które, jak nic się nie zmieni, może zagrozić płynności całej spółki.
Nawet jak GTC kiedyś wyjdzie na prostą, to i tak o dywidendzie z tej spółki przez najbliższe 20 lat można zapomnieć, po co komu taka spółka?
Z drugiej strony masz PHN, spółkę której majątek plus gotówka, to mniej niż połowa aktualnej wartości giełdowej. Do tego kompletnie nie zadłużoną i z perspektywą pozyskania inwestora strategicznego. I ta spółka jest porównawczo 6 razy tańsza od tej pierwszej.
To tak jakbyś miał do wyboru kupić w miarę nowy piękny dom który jest wart milion, za cenę 800 tyś, tyle że ten dom ma jeden drobny mankament, na tym domu wisi dług w wysokości 3 mln. albo kupić dom co prawda starszy, do "odświerzenia" ale za to bez hipoteki, którego rynkowa wartość jest 600 tyś, i możesz go mieć za 300 tyś.
Co tu jest okazją?
Oczywiście możesz powtarzać wyświechtany argument o państwowym molochu i postkomunistycznym zarządzie, ale chciałem ci przypomnieć że PZU, czy PKO to też były państwowe molochy z poskomunistycznym zarządem i jakoś na otwartym rynku świetnie dają sobie radę.
Nie mam nic do GTC, niech im się wiedzie jak najlepiej, chciałem tylko zauważyć nierównowagę w wycenie tych dwóch spółek.