Płynnosc jest faktycznie podejrzanie mała, na tyle mała ze zaczynam podejrzewac ze ktos skupił juz ogromną wiekszosc z wolnego rynku i kisi to gdzies w stodole zamiast podac info...
ok a;e ja nie chce wejść- tylko sprzedać akcje, a tutaj od rana obrót na 210 złotych, co to ma być? zawieszone notowania przez cały czas czy brak popytu? już sam nie wiem. trzymać aż się obudzi to coś?
No własnie na to czekam ktoś skupił zanęci lada chwila i zacznie sprzedawać. Dlatego należy sprzedawać razem z nim a nie kupować. Na kupno to jest czas tetaz na sprzedaż lada chwila a potem znowu i znowu aż banki zrobią jakieś ruchy a wtedy może być krucho z tymi co zostaną z papierem. Może to potrwać rok albo kilka lat nawet.
Wyjsc przeciez mozesz, jakies zlecenia po stronie kupna przecież są. Pytanie czy warto, bo chyba naprawdę bardzo, bardzo mało akcji jest w wolnym obrocie patrzac na to co sie dzieje w arkuszu i po transakcjach. Gdyby nie animator/sternik, ktory w niektore dni tez przysypia... Nie jest to spolka "krzak", ale dość duża firma i na moj nos tak male obroty mają jakąs głebszą przyczynę -> silna koncentracja w jednych łapkach ? Ogromny trojkat na pewno pozwolił komus zebrac z rynku sporo akcji, więc technicznie to by potwierdzało tą bardzo małą obecnie płynność na tym papierze.
Ja tam trzymam chociaz mam tu na razie jakieś 15% w plecy, ale własnie patrzac na to co się dzieje z wolumenem sądze, ze odrobię to niedługo i to grubo. Każdy zna chyba ta zasadę iż im dłużasza akumulacja na jednym poziomie tym większe i dłużej trwające wzrosty, a tutaj skoro ciezko jest wyjśc mająć kilkadziesiat tysięcy akcji to niby jak by mieli przy tym kursie wyjśc Ci co mają po kilkaset tysięcy akcji? Będzie pompa i tu gruba, Jednak może to jeszcze długo potrwać, aż pojawią sie jakieś infa które zachęcą do zakupów i zwiększą obroty, a żeby wyjść z tego to tu musi z 800-100% urosnąć, tak, zeby ten co zacznie ciągnąć kurs mógł się wypstykać sie z akcji no i na tym zarobić, Bo wzrost tu o 10 % to można w 10 minut zrobić wywalajac na to ze 30-40 k zł, tyle że co to za wzrost skoro na drugi dzień tyle samo może spaść nawet przy obrotach o połowe mniejszych, tu musza grubo podciągnąć.
No i chyba nawet gdzieś po czterdzieści parę groszy kupowałem, właściwie to dokupywałem, bo większość miałem z czasów przed upadłością. Ale przyszedł czas wzrostu do ponad 4 i po 2-3 latach stresu i cierpliwości opłaciło się. Teraz spółka jest na prostej, brak tylko płynności - mało akcji w obrocie z racji zaangażowania banków (choć dzięki temu może i jest trochę bezpieczniej), ale to też się skończy, w końcu będą sprzedawać i/albo kupować.