mam bardzo konkretne pytanie gdyż nie bardzo się w tym orientuję. Na początku 2012r kupiłem 100tys akcji po 55gr i do tej pory je trzymam z nadzieją na lepsze czasy.
A pytanie moje jest następujące: czy jeżeli zakupiłem akcje za 55 tys zł i przez cały 2012 rok nic z nimi nie robiłem (tzn nie sprzedawałem ani nie kupowałem a na koniec roku były warte 20 tys zł, czy otrzymam do rozliczenia PIT, na którym będzie wykazana strata czy nie). Proszę o poważne odpowiedzi, gdyż mam wielkiego stracha jak żona to zobaczy a tak zawsze jeszcze jest nadzieja, że to odrobię.
dzięki za odpowiedź, może Procka bo z przyjemnością czytam Twoje uwagi
racja
do czasu kiedy nie sprzedasz nie ponosisz straty
P.S.
osobiście mam stratę 80 tys zl.na BBZ (teoretycznie)
kupiłem ponad trzy lata temu chyba po 1,20 dzisiaj jest po 0,18
co roku płacę podatek od zysków na GPW , nawet na BBZ Parę razy zarobiłem ,
podatek nawet od tych samych akcji zawsze płacisz od kupionych i sprzedanych najpóźniej (trochę to skomplikowane)
przykład :
BBZ kupiłem po 1,20 trzy lata temu - i do dzisiaj tych akcji nie sprzedałem
w miedzy czasie Parę razy dokupiłem BBZ na niższych poziomach i sprzedałem je z zyskiem , to podatek naliczony jest od tych ostatnich transakcji po mimo tego że sprzedałem je taniej niż 1,20 to nie ma straty i jest do zapłacenia podatek
To zalezy, jesli masz na rachunku zapisana kazda pozycje kupna to moze decydowac co ktora pozycje sprzedac ze strata ktora z zyskiem, lecz jesli na rachunku wszysko masz wrzucane do jednego kosza, to sprzedajac zewsze idzie sie od poczatku, lopatologicznie to wyglada tak z przy pierwszej sprzedazy sprzedaje sie wolry zakupione jako pierwsze.
To co piszesz nie jest dokaldnie tak jak ujmujesz wiec wnioskuje ze troche mijasz sie z prawda lub bajerujesz
najlepiej było zrobić to co ja robię w takich sytuacjach, czyli obrócić akcjami pro forma, żeby zaksięgować stratę i nawet odkupić je w tej samej sesji... czasami uda się nawet kupić niżej, to wtedy masz jeszcze więcej akcji. Tylko taki ruch sprawia, że strata jest księgowana. Jeśli niczego z akcjami nie robiłeś od czasu kupna, to nie masz straty i szczerze wdupiłeś. Stratę warto mieć, bo zakładając, że kupujesz kilka spółek na jednej wdupiłeś, ale zarobiłeś dużo na innej. Jeśli nie wykażesz straty, żeby skompensować jakoś z zyskiem, to płacisz frycowe, niestety.
Dodam, że moim zdaniem kiszenie akcji to najgorsze co można robić, nimi trzeba obracać chociażby po to, żeby wyrobić sobie określony poziom obrotów w DM aby nie dopłacać do interesu, prowizji, jakichś opłat za notowania itp.