Dla mnie wyznacznikiem czy spółka przetrwa jest free float a tutaj mamy tylko 25% czyli większość akcji trzymają mocne ręce.na spółkach wydmuszkach i upadających jest odwrotnie.
Tak szczerze to wystarczy jedno dobre info i lecimy na 5zł.
Pewnie że bedzie bujało bo na pokład weszli spekulanci i to oni nie chcą dopuścić do wiekszych wzrostów, przy tej cenie każdy grosz dużo waży a tylko to się dla nich liczy.
Zaglądam to już chyba tylko z sentymentu, przejrzałem też wpisy podobnych jak ja "szczęśliwców" wydymanych przez grajków sterujących SGR, którzy zainwestowali kiedyś w WESTAISIC. Tamci mają jeszcze lepszy zjazd - spółka to już pełnoprawna groszówka spekulacyjna. Taka lektura skutecznie leczy z marzeń o powrocie na poziomy kilku złotych :)
Ludzie - zupełnie poważnie - piszą tak, jakby wierzyli, że w kilka tygodni / miesięcy, te "perły" wrócą na poziomy dwucyfrowe a tymczasem bliżej im do bankructwa niż kiedykolwiek.
Dużo mnie ta spółka nauczyła. Przywiązanie emocjonalne jest dobre, ale np do psa a nie do akcji. Spadający gniot trzeba wywalić jak najszybciej z jak najmniejszą stratą i szukać zarobku gdzie indziej.
A właśnie, to kiedy podbitka na SGR i okazja na 10 - 20%? Ja obstawiam początek lutego, przed kolejnymi - stawiam, że złymi - wynikami. Czekam z gotówką zatem. Ahoj :)
Jest dużo racji w tym co piszesz ja też dostałem nauczkę od giełdy ale powiem szczerze jest możliwość aby sado wróciło pod 5zł ale na nic wjęcej bym nie liczył.
I na pewno nie teraz jest ten czas-jak coś nie chce rosnąć, to na pewno spadnie.