Nie było mnie w kraju.
Wracam i zaglądam do kompa i co widzę?
Jakieś chore ataki na Dejokata.
Starałem się trochę odchamiać to forum a w zamian posądzono mnie niewybrednie o naganianie.
Z tego wynika że frustratom przeszkadza nawet pogodne usposobienie i umiarkowany optymizm - bo w takim duchu pisałem.
Zresztą tak mam, takim jestem człowiekiem od zawsze!
Oj ludzie co niektórzy przejeliście nienawiść i jezyk Kaczora i uważacie że jak jemu wolno to wam także i to tym bardziej?
Nie warto sie tutaj produkować.
Z pogardą myślę o chuliganach na tym forum i panującym tu chamstwie.
Nie będę się tutaj produkował, nie warto. A tym którzy mnie czytali i nie wnosili zastrzeżeń - dziękuję.
Wydajesz wyroki na ludzi o czystych, zyczliwych sercach, przypisujesz urojone wady a tak naprawdę należałoby zacząć od siebie.
Idź przed lustro pierwotniaku i popros Mikołaja o nowy mózg i uderz sie w pierś patrząc sobie w oczy i zadaj pytanie: kim jestem że tak opluwam ludzi. Wtedy zobaczysz w odbiciu żywą głupotę i zło.
Wesołych świąt.. Skończyłem.