Słuchajcie... reakcja na gorsze wyniki - przecena z luką jak najbardziej słuszna. Spółka ogłosila gorsze wyniki, została przeceniona - OK.
Ale - mam wrażenie, że przez brak konkretnych informacji na temat VRLA i fabryki odzysku ołowiu, sami się nakręcacie i co poniektórzy "nagle dostaja olsnienia", że zainwestowali w ukraińską spółkę, gdzie biznes prowadzi się inaczej niż w Polsce i nie ma jasnego przepływu informacji.
To, że spółka jest zarejestrowana w Luxemburgu nie musi oznaczać, że od razu robi przekręty, może zastosować optymalizację podatkową i skorzystać z innych przywilejów, z ktorych nie mogłaby korzystać, gdyby działała na prawie ukrainskim.
Jakoś przez ostatnie dwa miesiące nikt się nie doszukiwał negatywnych informacji, kurs był w konsolidacji i spokojnie czekal na rozwój wydarzeń.
Czyzby przez te dwa miesiące zmienial się struktura wlascicielska w spółce? Nie sądze...
Po prostu jest mala płynność i mały FF i akcje są upychane niżej przez zniecierpliwionych inwestorów, którzy liczyli na szybką powtórkę z poczatku września.... A tu niestety....:-) polskie MIŚki odjeżdżają, a ukraińskie się kiszą.
ING wam poczatkujace leszcze trzymalo kurs bo ciagle maja sporo do wywalenia...i to oni stali za podbitka z 0,4 na 1,5 ...
a teraz juz nie czekaja az sie kupno zbierze i dzien po dniu sie pozbywaja papiera, jak sie ing wysypie do konca ff sie zwiekszy znaczaco i przebijecie dolek na 0,4 ale oczywiscie zaraz mnie wysmiejecie, ale to wy tracicie kase a nie ja, w styczniu bedie ponizej 0,4
zaraz sie zaczyna robienie strat podatkowych dla tych ktorzy w ciagu roku nie znalezli czasu wiec beda sprzedawac
Tak rzeczywiście może być odnośnie księgowania strat.
Chętnych nie ma póki do kupna to i kurs się osuwa ale obrót też póki co śmieszny.
Zdaje się, że większość negatywnych informacji w cenie.
Teraz czekać należy tylko na pozytywy.