moment rozpoczęcia wysypu nieprzypadkowy, o 13. było spotkanie dla inwestorów (nie byłem),
widocznie komuś nie spodobały się parametry emisji i sobie odpuścił, wcześniej w akcjonariacie był Quercus, siedzieli na tym długo, może to oni, byli twardzi, ale ileż można.....
w sumie się nie dziwię sprzedającym, czy ktoś wie, co to jest ten Scot, jakie zyski będzie w stanie generować, wygląda na to, że jadą na niskich marżach i mają długi, w odróżnieniu od Black Pointa - po fuzji czeka nas rozwodnienie kapitału, dług, którego nie było, obcięcie dywidendy (która była), no i EBITDA - 9 baniek, no super, tylko że teraz było 6 mln
Prawdę mówiąc ta spółka męczy, w sumie są OK, jeśli chodzi o relacje inwestorskie, ale co z tego, jak nie widać światełka w tunelu
patrząc na to jak zeszli z kursem z 3 od razu praktycznie na 2 to według mnie chcą wyciągnąć od przestraszonych trochę akcyjek, a że na razie nie ma popytu to mogą robić co chcą. Większych zleceń sprzedaży nie ma (uważam że wystawione przez tę samą osobę) na arkuszu więc też to potwierdza
przecież to jest bardzo prawdopodobne. prawda jest taka że poniżej 2 a nawet 3 mało kto kupił i większy obrót mógłby się zacząć powyżej 5. Wystarczy spojrzeć na arkusz że w tych cenach nikt nie sprzedaje. Przy cenie 1,9 kapitalizacja ~25 mln przy 10 mln zysku(to jest zaniżona prognoza) - przecież to jest kosmos
Z cenami zakupu to może i prawda, nie wiem natomiast skąd wziąłeś 10 mln zysku, możemy sobie pomarzyć, Scot miał w 2010 r. (ostatnie dostepne dane) 553 tys. zysku przy 112 mln przychodow, kapitały własne to 1,5 mln pln - nie znam wyników za 2011, ale patrzac na branze chyba bylo tylko gorzej dodając Black Point nijak się sumuje, pozostaje miec nadzieje, ze zarzad BP widzi cos lepiej niz ja patrzac na suche wyniki