moment rozpoczęcia wysypu nieprzypadkowy, o 13. było spotkanie dla inwestorów (nie byłem),
widocznie komuś nie spodobały się parametry emisji i sobie odpuścił, wcześniej w akcjonariacie był Quercus, siedzieli na tym długo, może to oni, byli twardzi, ale ileż można.....
w sumie się nie dziwię sprzedającym, czy ktoś wie, co to jest ten Scot, jakie zyski będzie w stanie generować, wygląda na to, że jadą na niskich marżach i mają długi, w odróżnieniu od Black Pointa - po fuzji czeka nas rozwodnienie kapitału, dług, którego nie było, obcięcie dywidendy (która była), no i EBITDA - 9 baniek, no super, tylko że teraz było 6 mln
Prawdę mówiąc ta spółka męczy, w sumie są OK, jeśli chodzi o relacje inwestorskie, ale co z tego, jak nie widać światełka w tunelu