czy zysk jednostkowy po IIIkw prawie 2PLN na akcje przy kursie 11 PLN i WK na poziomie 0,27 to dobrze czy zle.................bo juz sie zamotalem... a moze cos zle licze?
tak to juz jest, spolka moim zdaniem solidna, jest w indeksie respect a to o czyms swiadczy, prawdopodobnie duzi w koncu sobie o niej przypomna ale wtedy pewno juz dla leszczy bedzie za pozno
Dnia 2011-12-06 o godz. 22:21 ~clif napisał(a):
> osobiscie pamietam kiedy akcje Ropczyc po 42 złote za
> sztuke to była okazja !!! hehe stare czasy
A ja pamiętam jak były po 80, a Forbes uważał Ropczyce za firme z ogromnym potencjałem wzrosu do ok 200zł.Obecna wycena to wycena bankruta.
tak tak na to bym nie liczyl... 5 złotych byo kiedy mieli mostostal ze stratami, przewalony interes w chinach na kilkadziesiat milonow i dlugi do splacenia w milce chyba na ponad 20 milionow.......a i zapomnialbym spawdz ile wtedy byla WK na 1 akcje....
zenek ty dolujesz pesymizmem spolke z rozmyslem , czy juz taki sie urodziles .
ja uwazam, ze jesli te akcje ciaza ci za bardzo to po prostu sprzedaj ,jednego malkotenta mniej dla kursu lepiej .
tak dobrych okolicznosci biznesowych jak teraz ropczyce dawno nie mialy , i tylko jest kwestia czasu kiedy zaczna byc odkrywane na nowo , dzisiejsze kursy to poklosie przeszlossci i mostostalu ktore zniechecily ludzi niektorzy potracili jak naprzyklad ja , ale wciaz wierze ze ropczyce pojda w gore sa najlepsi w kraju i znani na swiecie ,pracuja teraz tylko na siebie ale niestety trzeba czekac na wyniki 4kwartalu potym sie ruszy.
Bardzo dobrze , że przypomiacie tę spółkę;gdyż jest to spółka mocno niedowartościowana a naprawdę godna zainteresowania.W przeszłości przewiozła się na opcjach walutowych i od tamtego czasu nie może wspiąć się na wyższe wartości.Może teraz będzie lepiej.
spolka perelka to sie wie i tylko sie cieszyc z aktualnego kursu, poki co zniwa sie jeszcze dla nich zaczna.... gdzies ostatnio wyczytalem ze przewidywano dla niej kurs na poziomie 200 zeta....a jesli sie nie myle zarzad sie chwalił ze rozkreca cos ostro w rosji i na nowo w chinach... moze 200pln to przesada ale moim skromnym zdaniem potencjal jest
Dnia 2011-12-07 o godz. 18:57 ~Emilio napisał(a):
> zenek ty dolujesz pesymizmem spolke z rozmyslem , czy juz
> taki sie urodziles .
ja uwazam, ze jesli te akcje ciaza ci
> za bardzo to po prostu sprzedaj ,jednego malkotenta mniej
> dla kursu lepiej .
tak dobrych okolicznosci biznesowych
> jak teraz ropczyce dawno nie mialy , i tylko jest kwestia
> czasu kiedy zaczna byc odkrywane na nowo , dzisiejsze
> kursy to poklosie przeszlossci i mostostalu ktore
> zniechecily ludzi niektorzy potracili jak naprzyklad ja ,
> ale wciaz wierze ze ropczyce pojda w gore sa najlepsi w
> kraju i znani na swiecie ,pracuja teraz tylko na siebie ale
> niestety trzeba czekac na wyniki 4kwartalu potym sie ruszy.
>
Pozdrawiam
Starciłeś Emilio czy tylo kupiłeś drożej,ciekawe jaką masz średnią ja mam ok 26zł i spokojnie czekam .Traci się tylko w tedy jak zlecenie zostanie zrealizowane.
Święta racja awis. Traci się jak się sprzeda, zazwyczaj pod wpływem emocji. Pamiętam jak kupowałem Amicę po 16 zł, potem przyszłedł gorszy okres dla akcji, papiery spadły do 3,5 zl, co oznaczało kapitalizację na poziomie ok 30 mln zł, spółki która osiagała rocznie grubo ponad miliard obrotów!!!!. Dla mnie taka wycena, takiej spółki była po prostu nieporozumieniem. Jak sie później okazoło, wystarczyło poczekac kolejne 2 lata i można było sprzedac papiery Amici nawet powyzej 50 złotych. Mam wrazenie, ze podobna sytuacja jest obecnie na Ropczycach. Także awis masz rację, dopóki nie sprzedasz to nie stracisz. Czas zawsze weryfikuje smieszne wyceny spółek, zarówno tych które są mocno przewartosciowane, jak i tych które są mocno niedowartosciowane. Kto sie choc trochę zna na analizie fundamentalnej, to dobrze wie, jak bardzo nisko są obecnie wyceniane Ropczyce
pozdrawiam i dobrze radzę wszystkim pesymistom logicznego myslenia i powstrzymania się pezed sprzedażą Ropczyc po obecnych cenach, bo po kilku latach będzie płacz i zgrzytanie zębów.
He he, 2016 - dla większości horyzont spekulacyjny to max 3 miesiące, a tu ktoś wyskakuje z textem o 4 latach! A po drodze emisja blisko 3,5 mln nowych świeżutkich akcyjek. Za co niby studenciki obejmą nowe akcje - he he.
Lepiej przenieść się na Boryszew czy KOV.
a może to ktos kto sie zna na rzeczy i nie potrzebuje szczytow w najlepszych hotelach rozpoczynanych od luksusowych kolacji za dziesiatki milionow ojro.....2016 to spekulacje...ale jezeli nie zaczna sie wzrosty do tygodnia od tegonieszczesnego szczytu to marnie to widze
Aby dopełnić obrazu sytuacji, sięgnijmy po jeszcze jeden wskaźnik – cena/sprzedaż. Nie jest on już powiązany prostymi matematycznymi zależnościami z C/Z ani z C/WK, tak więc jego analiza może dostarczyć nowych ciekawych wniosków. C/S ma jednocześnie taką zaletę, że podobnie jak znormalizowany C/Z, nie jest tak podatny na wahania w ramach cyklu koniunkturalnego. Przychody przedsiębiorstw ze sprzedaży (a więc wartość w mianowniku wzoru na C/S) cechują się – podobnie jak wartość księgowa – znacznie większą stabilnością niż bieżące zyski. Przykładowo w trakcie kryzysu z przełomu lat 2008/2009 zyski spółek z WIG zamieniły się w straty, natomiast przychody skurczyły się zaledwie o 13 proc.
Jakie wnioski płyną z długoterminowego wykresu C/S? Zła wiadomość jest taka, że tu już nie widać tak silnego niedowartościowania, jak sugerują to analizowane wcześniej wskaźniki. C/S nie spadł jeszcze do minimów z lutego 2009 r. czy lipca 2002 r. W końcu listopada C/S dla WIG wynosił 0,73, podczas gdy wspomniane historyczne dołki zostały ustanowione na wysokości 0,43–0,46 (innymi słowy spółki były wtedy wyceniane zaledwie na 43–46 proc. rocznej sprzedaży). Oznacza to, że wskaźnik musiałby spaść jeszcze o prawie 40 proc., by znalazł się na historycznie niskim pułapie. To obserwacja wprowadzająca sporo zamieszania do wcześniejszych optymistycznych wniosków.
Skoro według C/S akcje jednak nie są skrajnie tanie, to jakie właściwie są? Także i na to pytanie odpowiedzi może udzielić historia. W całym okresie od połowy 2001 r. średnia z wartości C/S na koniec każdego miesiąca wyniosła 0,95. Wartość ta nie jest szczególnie zaskakująca. Zgodnie z intuicją, na dłuższą metę firmy były wyceniane przez rynek prawie na poziomie rocznych przychodów (czyli prawie na poziomie 1,0). Wartość tę można zatem przyjąć jako pewien punkt orientacyjny. Im bliżej niej jest w danym momencie C/S, tym wyceny rynkowe są bardziej neutralne.
Regresja do średniej się sprawdza
Zestawianie bieżących wycen z historyczną średnią to coś znacznie więcej niż tylko ciekawostka. W finansach, a także w całej gospodarce nie od dziś znane jest zjawisko zwane regresją (powrotem) do średniej. Jeśli dany parametr ekonomiczny zbytnio odchyla się od normy, to rośnie prawdopodobieństwo tego, że z czasem powróci do owej normy, a nawet że dojdzie do odchylenia w drugą stronę.
Skoro w końcu listopada C/S dla WIG wynosił 0,73, to mimo że nie był nieopodal historycznych minimów, to był jednak 23 proc. poniżej historycznej średniej, czyli długoterminowej normy. Czyli jednak wciąż można mówić o pewnym niedowartościowaniu, nawet jeśli nie jest ono tak silne, jak wynikałoby to z analizy wskaźników C/Z czy C/WK.
O tym, w jakim miejscu są obecne wyceny spółek, można się też przekonać, dzieląc zanotowane w ostatnich dziesięciu latach wartości C/S umownie na sześć przedziałów. To już raczej zabawa matematyczna, niż obiektywne obliczenia, ale wyniki są dość obrazowe. Załóżmy, że wyznaczanie przedziałów rozpoczynamy od wartości 0,50, bo jak już wspomnieliśmy, przebywanie C/S poniżej tego pułapu było objawem skrajnego niedowartościowania, które z kolei było obietnicą wysokich stóp zwrotu z akcji. Jeśli dodamy do tego umowne 0,25, to otrzymamy przedział 0,5–0,75. Taki przedział można określić jako umiarkowane niedowartościowanie. Dodanie kolejnych 0,25 daje 0,75–1,00. To niewielkie niedowartościowanie. Następny przedział (1,00–1,25) to niewielkie przewartościowanie. Potem dochodzimy do umiarkowanego przewartościowania (1,25–1,50), a wreszcie do skrajnego przewartościowania (powyżej 1,50 – tak drogie akcje były dotąd tylko w 2007 r. i skończyło się to drastyczną bessą). Jak widać w ramach takiego prostego podziału obecne wyceny (C/S na poziomie 0,73) plasują się gdzieś pomiędzy umiarkowanym i niewielkim niedowartościowaniem. W każdym razie nie ma tu mowy o zbyt wysokich na tle historii wycenach.
Poprzednia
1 2 3 4
Następna
Po obecnej wycenie przez rynek C/S dla Ropczyc to zaledwoe 0,19. Radzę akumulować papier, bo za rok-dwa będziecie sobie pluc w brodę, że tak tanio można było kupowac i niewykorzystaliscie okazji.
Niezbyt interesujący ten wskaźnik, dla takiego ABM Solid wychodzi około 0,05, z czego wynikało by, że to super okazja inwestycyjna.
Niemniej, zgadzam się, że Ropczyce są w bardzo dobrej cenie, jednak wierzę w to na tyle mocno, że nie chciał bym, żeby już zaczynały rosnąć, bo sam mam ochotę dokupić, a kapitału brak.