Nie dołujmy się, jutro sobota, pojutrze niedziela. Przecież nie może być tak źle, jak to wygląda. Przecież cały świat nie może zbankrutować. Nie mogą zostać tylko kangury.
Na każdy kłopot jest jakaś rada. Autorytety coś wymyślą, bo od tego są. Politycy pomogą. Czy ktoś jest zainteresowany kryzysem? Większość chyba nie. Nawet grubasy wolą jakiś ład i spokój.Jakoś będzie. Na szczęście wojny nie ma. Na rynkach też wcześniej czy później się poukłada. wierzę, ze Niemcy sobie poradzą. Nie wyobrażam sobie, żeby Ameryka nie rozwiązała swoich problemów. Grecja nawet jeśli nie da rady, toż nie jest ona całym światem. Wiem, że bardzo upraszczam (bo tak naprawdę nic się na tym nie znam) . Zapraszam do wskazywania dobrych merytorycznie sygnałów, jeśli kto zna, lub może coś wymyślić.
Dlaczego zawiedli Bernanke i Obama?