ja pamiętam binladena....to była pała...coś podobnie do tego...tylko że wtedy nawet chyba (nie pamiętam dokładnie)ale indeksy pałowały po minus 10% 12%...
Nie chodzi o to o ile spadły wtedy akcje LSI. Ale chodzi o proste pytanie : jak to się stało że trzy kwartały 2008 zakończyły się zyskiem , a potem w czwartym nagle straty ?? Kontrakty walutowe tylko troche sie do tego przyczyniły bo jak wiadomo nie zostały zaksięgowane od razu .(Zreszta chyba do dziś pokutują w postaci kredytu we frankach . Po zawarciu porozumienia z bankami jakoś cicho co z tym kredytem) a co z resztą ?? Może czerpano wzorce z Enronu ??
...chyba....może...'' Jak nie masz pewnych danych i informacji to się nie wysilaj. Inaczej możesz podpaść pod art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.)
Bredzisz albo celowo straszysz , żeby uciszyć krytykę. Przywoływana przez ciebie ustawa wyraźnie stwierdza "zakazana jest manipulacja instrumentem finansowym ............. jeśli osoba rozpowszechniająca takie informacje wiedziała lub przy dołożeniu należytej staranności mogła się dowiedzieć, że są to informacje nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd."
Póki co prezes nie wytłumaczył się z tej ogromnej straty z 2008 roku , która do dziś nie została odrobiona. W każdej normalnej spółce publicznej dawno wyleciałby na zbity pysk. Więc pytam się jak do niej doszło oraz kto udzielił prezesowi absolutorium ?
Tak jak mówisz, w każdej spółce publicznej, czyli takiej w której więcej niż jedna osoba ma cokolwiek do gadania. Sam sobie miał nie udzielić absolutorium? A z tymi kredytami to chyba nie jest wielką tajemnicą że spółka ma dość pokaźny kredyt we frankach, jak teraz frank stoi to też nie jest wielką tajemnicą, chociaż akurat na to ostatnie prezes raczej wpływu nie ma.