czyżby ? dlaczego fundom miałoby zależeć na zaniżaniu kursu - ostatnio to widać dosyć mocno w końcówkach sesji na fixingu.
Trwają negocjacje z PE, im niższa cena rynkowa tym lepsza karta przetargowa dla PE - inwestycja rzędu 50-100 mln a śmieszne 2tys na obniżenie ceny o 1% każdego dnia. Dla nich 1% to 1mln. Jeśli transakcja zostanie domknięta skończy się tego typu gra. Wydaje mi się, że w wyniku negocjacji musieli dorzucić gastera i kordex-a bo skąd te przetasowania...
Im szybciej zakonczą się negocjacje tym lepiej dla akcjonariatu. Pytanie tylko kiedy podadzą info i jak wysoko się otworzymy.
Nie tyle spółka dziadowska, co akcjonariat. Trzeba mieć nierówno pod sufitem żeby sprzedawać po obecnych cenach. Jest mnóstwo spółek, które o wiele gorzej sobie radzą, a ich kurs nie ma takich tąpnięć. Graal w ciągu roku potaniał o prawie 50% i to pomimo wzrostu aktywów oraz utrzymania zadłużenia na stabilnym poziomie.
dołek ma miejsce wtedy gdy wszyscy są przekonani że na pewno spółka zleci.
Dziś chyba już nikt nie ma wątpliwości że jeszcze będzie jakiś czas spadać :)