artykul z 10/2009
jeden z ciekawszych fragmentow wartych zacytowania to
"W uratowanie Techmeksu nie wierzy jednak Andrzej Malinowski, licencjonowany syndyk oraz prezes Kancelarii Syndyków, Zarządców i Likwidatorów PMR.
- Instytucja zarządu przymusowego jest bardzo ciekawa i warto ją promować, ale dla Techmeksu po wniosku DnB Nord jest już za późno. Widać, że bankowych procedur nie interesuje ratowanie przedsiębiorstwa, miejsc pracy czy wpływów podatkowych. Dlatego Techmex nie przetrwa – uważa Andrzej Malinowski."
Niestety jak widac przez ponad rok byli tacy co slepo wierzyli, ze TEX bedzie jeszcze po 50 zl.
Zastanow sie czlowieku na co komu twoje biadolenie. Co ma byc to bedzie. Ci ktorzy trzymaja akcje ( jak ja) juz dawno pogodzili sie ze strata i beda je trzymac do konca. Tyle w temacie.
Jak to po co?
Naprawdę nie wiesz?
Już Ci tłumaczę,są ludzie(to raczej zbyt ładne określenie) a raczej mendy,kretyni,zboczeńcy których strata innych rajcuje,rozkoszują się tym,brandzlują i masturbują,więc,żeby odczuwać to podniecenie muszą pisać i przypominać innym o ich stracie takie" w koło macieju"
pozdrawiam
jeden i drugi nie powinniscie inwestowac na gieldzie, inaczej bedziecie wiecej tracic niz zyskiwac. chodzi o mentalnosc i podejscie do inwestowania - powielacie typowe bledy:
x- godzenie sie ze strata (racjonalizacja bledu inwestycyjnego)
x- trzymanie akcji do "tzw. konca" mimo straty
x- brak refleksji nad popelnianymi bledami - co zrobilem zle, czego mam sie wystrzegac w przyszlosci? (niejeden "techmex" was pewnie jeszcze czeka)
x- strategia "co ma byc to bedzie" - kup kandydata na bankruta, a nuz sie uda (bez stopow, bez planu dzialania gdy cos idzie zle)
ps. nie uwazam, ze moja wiadomosc byla zlosliwa, po prostu natknalem sie na artykul i pomyslalem, ze warto go tu wrzucic. jak widac do niektorych pasuje powiedzenie "historia nas uczy, ze nie uczymy sie historii"
ps2. nie bede jakos szczegolowo komentowal epitetow, ale powiem tylko, ze rzucanie "mendami etc." to zenujacy sposob wyzycia sie za wlasne niepowodzenia
ps3. sam czesto grywalem na techmexie, ostatnio pod zakup czlonka RN - jak sie skonczylo wiadomo, ale ustalilem limit straty na 20% i wyszedlem (pretensji do nikogo nie mam - wiedzialem w co sie pakuje, chociaz zakladalem, ze do zwaly jeszcze daleka droga)
ps4. no i oczywiscie , mimo wszystko, powodzenia w przyszlosci...
Niby dlaczego czujesz sie upowazniony do zabierania glosu czy ja powinienem inwestowac na gieldzie czy nie. Przestan sie wymadrzac. Moje pieniadze, moja strata w przypadku tej spolki. Gdzie indziej zarabiam bo wiem co to dywersyfikacja.
Strate mam wklalkulowana w koszty . A co mnie czeka w przyszlosci to nie mozesz wiedziec chyba, ze wrozysz z fusow albo czego innego. Kazdy ma swoja strategie wiec nie pouczaj innych, ktorzy juz inwestowali na gwp w latach 90-tych.