Czy w wypadku wezwania (z jakim mamy do czynienia w chwili obecnej) Zarzad spółki publicznej nie musi ustosunkowac się do warunków tego wezwania? Ja nigdzie takiego odniesienia nie widziałem.
Pewnie zareaz przyjdzie KNF i nałoży karę - pytanie tylko czy na spółkę, czy na zarząd.
Żeby KNF zaczoł tak wszystkich karać za takie bzdety .To wszystkich trzeba było by ukarać i rozwiązać giełde. A stosunek zarządu do wezwania? Spójrz na kurs i wszystko jasne , przecież gdyby byli przeciw to wystarczy 10gr. podnieść cenę i nici z wezwania. Przecież ewidentnie widać że grają do jednej bramki.
Dnia 2010-12-08 o godz. 10:03 ~draxon napisał(a):
> Żeby KNF zaczoł tak wszystkich karać za takie bzdety .To
> wszystkich trzeba było by ukarać i rozwiązać giełde. A
> stosunek zarządu do wezwania? Spójrz na kurs i wszystko
> jasne , przecież gdyby byli przeciw to wystarczy 10gr.
> podnieść cenę i nici z wezwania. Przecież ewidentnie widać
> że grają do jednej bramki.
To nie bzdety. To jest wezwanie. Moim zdaniem nie będziemy mieli porządku na giełdzie jeśli KNF nie będzie zajmował się wszystkimi sprawami, nawet karaniem drobnych rzeczy. A brak ustosunkowania sie do wezwamia przez zarzad w USA moze byc karalne wiezieniem - bylem na szkoleniu kiedys gdzi pokazywali przypadek po wprowadzeniu S O Act, że zarząd zastanawiał się przez 1 godzinę jak ustosunkowac się do wezwania i to wg SEC-u bylo za krotko, zeby wiarygodnie ocenic wezwanie dlatego SEC ukaral zarzad - nie pamieram jak, ale byla to bardzo dokliwa kara.A w naszym polsim zascianku KNF nie chce sie karac nawet oczywistych przewinien. Niech kara bedzie symboliczna (np. kazdy z czlonkow zarzadu po 50 tys. zł) ale niech knf pietnuje takie zachowania.
No dobrze niech dowalą kare i wywalą ciągłych na podwujny Fixing.Śmieciowa spółka z obrotami jak w kiosku RUCH. Teraz cieszę się że ją wywaliłem choć na Petrolu też szału nie ma, ale przynajmniej ja wkażdej chwili mogę sprzedać akcjie lub odkupić. Coś się dzieje.
A jednak nie będzie kary od KNF za olewanie inwestorów przez zarzad Mispola. Mam nadzieje tylko że za ten olewacki stosunek polecą głowy jak już zmieni się właściciel. Aż trudno mi sobie wyobrazić, że zarząd może aż tak olewać inwestorów przy okazji wezwania. Chyba ze maja jakis sposob w zrobienie w bambuko Litwinów i nas biednych żuczków.
Już od tygodnia trwają zapisy w wezwaniu do sprzedaży akcji Mispolu, ogłoszonym przez litewską NDX Energiję.
Zakończą się 15 grudnia. Zarząd spożywczej spółki do tej pory nie opublikował swojego stanowiska dotyczącego wezwania. Jak wynika z naszych informacji, nie zamierza tego robić.
Na rynku pojawiły się jednak wątpliwości, czy zarząd nie ma takiego obowiązku. Zasadniczo art. 80 ustawy o ofercie obliguje władze giełdowych spółek do przedstawienia ich stanowiska w kwestii wezwania nie później niż na dwa dni robocze przed rozpoczęciem przyjmowania zapisów.
Jednak Mispol podkreśla, że nie dotyczy to sytuacji, gdy wzywający nie zamierza przekroczyć 33-proc. progu. Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego potwierdza, że w takim przypadku zarząd rzeczywiście nie musi zajmować stanowiska.
Jednak z informacji „Parkietu” wynika, że władze Mispolu nie zamierzają biernie czekać na rozwój wypadków. W ciągu najbliższych kilku dni, jeszcze przed zakończeniem zapisów, spółka opublikuje komunikaty, które mogą mieć związek z ogłoszonym przez Litwinów wezwaniem. Przypomnijmy, że teraz mają oni nieco ponad 5,3 proc. kapitału Mispolu. Chcą kontrolować 33 proc. Oferują 7,2 zł za walor. Od kilku dni giełdowy kurs utrzymuje się nieznacznie poniżej tego poziomu. Wczoraj wyniósł 7,19 zł (+0,6 proc.).
Największą niewiadomą są plany obecnego największego akcjonariusza Mispolu Marka Jutkiewicza. Teraz ma on ponad 14 proc. udziałów w kapitale i – jak wielokrotnie deklarował – zamierza zwiększać zaangażowanie. Na razie jednak nie ujawnia swoich planów.
Ponad 5-proc. progiem w kapitale Mispolu znajduje się jeszcze Krzysztof Smolarczyk. Ma prawie 5,2 proc. akcji.NDX Energija jest podmiotem powiązanym z Eva Grupe, największym akcjonariuszem giełdowego Mieszka.