Jakie zasypywanie akcjami? - bez przesady. Cały obrót do dzisiaj (25.11) to niespełna 76 tys - śmieszne. Spółka balansuje na granicy ceny emisyjnej, a prawdopodobną realizację prognozy zysku netto na 2010 wynoszącą 1 mln zł do 8 mln akcji pozostawiam bez komentarza. A że nic się nie dzieje i stagnacja na papierze rozczarowuje lub wywołuje tottalny brak zainteresowania - tak to już jest. Będą pisać, jak będą wzrosty.... Ot mądrość giełdy.
ciekawe kto sypnął w piątek na koniec sesji, chyba ktoś miał dosyć czekania na wzrosty, ciekawa jestem czemu ci co obejmowali akcje po 2.60 nie bronią kursu, chociaż , akcji jest tak mało w posiadaniu w rękach leszczy, że tu w dwa lub trzy dni może być 2.6
Zgadza się. Tu przez kilka sesji można wywindować kurs akcji. Tym bardziej, że ze spółki płyna coraz to lepsze infa. Choćby i to. Przeszło cichaczem ;-))))