Ostatnio z forum zniknął "qq". Ciekawe, jakie jest jego zdanie. Ratuje kapitał, czy dobiera. Moim zdaniem to pierwsze. Nie chce się udzielać i kompromitować. Panie qq, gdzie jesteś?
Jak rosło to każdy chętnie czytał co pisał qq. Teraz gdy lekko spada i qq milczy, okazuje się, że qq nie chce się udzielać i kompromitować.
Ja uważam, że qq po prostu nie wdaje się w pseudo dyskusje z pseudo inwestorami. Bo o czym tu pisać z człowiekiem, który pisze że chętnie kupi po 20 groszy. Szkoda czasu i tyle.
Sprawa dotyczy II kwartału. Graal zaksięgował sobie do przychodów finansowych 4,9 mln zł tytułem dywidendy otrzymanej za ubiegłoroczny zysk od Korala. Kłopot jednak w tym, że Koral jest spółką w 100 procentach zależną od Graala i tym samym objętą całkowitą konsolidacją w sprawozdaniach finansowych (sam Graal to zaznacza w sprawozdaniu). A w całkowitej konsolidacji dwóch spółek po prostu sumuje się konkretne pozycje, POMIJAJĄC wszelkie operacje jakie miały miejsce pomiędzy tymi spółkami (to chyba zrozumiałe). Graal tego nie zrobił, zaksięgował w swoich przychodach 4,9 mln zł dywidendy, które to pieniądze już raz wykazał w sprawozdaniu rocznym 2009 jako zysk netto. Tym samym "zdublował" tę kwotę zawyżając przychody finansowe o 4,9 mln zł. I tym samym o jakieś 4 mln zł zawyżył zysk netto. Operacyjnie wszystko się w sprawozdaniu za Ii kwartał zgadza(409 tys zł zysku). Ale na poziomie brutto już nie, bo zdejmując te 4,9 mln z przychodów finansowych z wykazanego 1,1 mln zysku brutto zostaje 3,8 mln straty. Czyli w całym I półroczu na poziomie brutto jest 0,6 mln zysku (zamiast wykazanych 5,5 mln) a na poziomie netto w zależności od odprowadzonych zaliczek wynik w pierwszym półroczu oscylował wokół zera (Graal wykazał 4,2 mln zysku). Ja myślę, że Wijata spanikował wiedząc o takiej stracie w II kwartale i zrobił na krótką metę "szaher-maher" przerzucając pieniądze z kieszeni Korala do Graala. Tyle tylko że to jest ta sama kieszeń i w wziązku z tym nie powinno być to ujęte w sprawozdaniu. Może Wijata liczy na to że skoryguje to w IV kwartale, gdzie Graal pewnie pokaże ładny zysk. Tak czy siak kupił w ten sposób trochę czasu, ale wykrzywił obraz sytuacji w spółce, która po prostu przyniosła w II kwartale dużą stratę. Ostatecznie skoryguje to audytor, a rozchodzi się o prawie 5 mln, a to w takiej spółce jak Graal zmienia postać rzeczy. Może do tego czasu będzie rosło, to jest giełda. Ale ja nie chcę być na papierze kiedy to wyjdzie, a wyjść może w każdej chwili. Wracając do mojego wcześniejszego porównania: uczeń oszukuje, tylko większość o tym jeszcze nie wie. Ja wolę stać z boku i obserwować. Mam mimo wszystko sentyment do Graala. Do ryb z reszą też. Zaraz będę jadł, ale nie Graala niestety. U mnie w mieście jego produkty są niedoznalezienia. Pozdro.
Sztuką jest mieć rację, cała reszta mi zwisa. Jak ktoś się myli, to choćby był mistrzem pióra i trzymał doskonały fason to i tak na giełdzie nic nie znaczy. Przykro mi, ale to nie lekcje języka polskiego - lanie wody nic tu nie daje. Kto ma racje dowiemy się za jakiś czas (nie krócej niż za rok).
Ma wiele wspólnego, jak się umiesz pięknie wysławiać, a ty chyba robisz to nieźle to już połowa sukcesu. Druga połowa to przestrzeganie różnych norm i zasad grzeczności. Ja i to i to mam w DUPIE. Najgorsze co może być to inteligentna osoba z klasą, podatna na emocje tłumu, nie potrafiąca dobrze ocenić sytuacji. Wypisuje swoje „inteligentne bzdury” z wielką klasą przez co sieje wątpliwości w mentalności wielu mniej bystrych ludzi. Ale ogólnie jest to raczej temat na jakąś filozoficzno – moralną dyskusję, a my tu powinniśmy rozmawiać o tak przyziemnych sprawach jak pieniądze.
Oczywiście chodzi mi o klasę na forum internetowym, w życiu to zupełnie co innego. Na forum klasę może mieć każdy grzecznie się wypowiadający osobnik, w życiu ma ją bardzo niewielu.
Rozumiem Twoje rozgoryczenie, bo ktoś opisuje informacje które mogą spowodować, że ktoś może nie chcieć inwestować w Graala. Ja jednak nikogo nie zniechęcam. Byłęm na Graalu grubo ponad rok, zarobiłem dobre pieniądze (choc mogłem większe), często się tu wypowiadałem o sytuacji w spółce i tak jest obecnie. Różnica jest taka, że teraz nie podoba Ci się że piszę rzeczy mogące świadczyć o Graalu negatywnie. Zamiast nieustannie obrzucać mnie tekstami w stylu "bzdury" itd, znalazł byś raport w necie i sam sprawdził, pomyślał, poczytał ustawę o rachnkowości, popytał znajomych księgowych... Ja też byłbym niepocieszony gdyby ktoą na "mojej" spółce pisał głupoty. Ale tylko wtedy gdyby faktycznie były to głupoty. Ty możes z milion razy napisać, że to "bzdury", ale nie zmieni to sytuacji że to fakty. I wierz mi, piszę to ze smutkiem bo mam duży sentyment do Graala. A co do klasy, to zastanów się co może o niej wiedzieć osoba, która wszystko ma w d...pie ? Pomyśl o tym.
okazuje się że chcąc nie chcąc przyznajesz rację Jacowi - mając klasę nie obrażałbyś go wymyślając od jazgarzy bądź przynajmniej umiałbyś publicznie go przeprosić po uprzednim publicznym obrażaniu - nie zauważyłem na forum ani tego ani tego więc o jakiej klasie piszesz tego nie wiem
Na początek wyjaśnię, że napisałem jedynie, że mam w dupie formę mojej wypowiedzi i jej grzeczność, a nie wszystko. Chciałem innym uświadomić, że interesuje mnie tylko jej treść, to co nowego wnosi do tematu. Jeżeli ktoś wnosi coś pożytecznego to go popieram i nie obchodzi mnie to czy robi to ładnie, grzecznie albo czy kogoś obraża. Gdzieś mam "klasę" o której pisałeś bo to nie konkurs piękności i honoru tylko luźna dyskusja o inwestowaniu pieniędzy.
A teraz przejdę do rzeczy. Czytając twoje posty widzę, że zupełnie się nie rozumiemy, tak jakbyśmy rozmawiali zupełnie o czymś innym. Zacytuję tu obszerny fragment twojej wypowiedzi, który najlepiej to prezentuje - " Zamiast nieustannie obrzucać mnie tekstami w stylu "bzdury" itd, znalazł byś raport w necie i sam sprawdził, pomyślał, poczytał ustawę o rachnkowości, popytał znajomych księgowych... Ja też byłbym niepocieszony gdyby ktoą na "mojej" spółce pisał głupoty. Ale tylko wtedy gdyby faktycznie były to głupoty. Ty możes z milion razy napisać, że to "bzdury", ale nie zmieni to sytuacji że to fakty." Szczerze mówiąc nie wiem o co ci w niej chodzi. Piszesz tak, jakbym stwierdził, że twoje spostrzeżenie odnośnie 5 milionów straty w raporcie jest bzdurą podczas gdy ja nawet nie próbowałem go kwestionować. Wręcz przeciwnie, odpowiadając na twoje posty wychodziłem zawsze z założenia, że w tym przypadku masz racje i zarząd rzeczywiście nas o te pięć milionów oszukał. Nie mam co do tego pewności, ale wierze, że masz rację bo po co miałbyś sobie to wymyślać (w końcu sprawdzić prawdziwość tej informacji nie jest trudno). Stwierdzając, że piszesz bzdury i nazywając cię leszczem miałem na myśli to jak wielką wagę przywiązujesz do tej mało istotnej dla długoterminowego kursu spółki (zawsze podawałeś się za długoterminowego inwestora, a nie krótkoterminowego hazardzistę) informacji oraz to, że nagle zdecydowałeś się sprzedać kiedy już było jakieś 10% niżej niż w momencie opublikowania raportu, kiedy to byłeś wielkim optymistą podczas gdy 5 mln, o których pisałeś stanowi mniej więcej 2,5% kapitału własnego Graala. To zupełnie irracjonalne. Dalej po prostu idiotyczne jest pisanie teraz o 11zł, jeśli jeszcze miesiąc temu pisałeś o 25. Tak wielka zmiana oczekiwań odnośnie kursu z powodu TYLKO JEDNEGO RAPORU KWARTALNEGO chyba od razu każdemu mówi, że mamy do czynienia z jakimś albo niepotrafiącym logicznie rozumować, albo niezwykle rozchwianym emocjonalnie osobnikiem. Pisałem to już przecież i nie mogę zrozumieć jak tak prosty absurd może do kogoś nie docierać. To zupełnie jakbyś cały czas z uporem twierdził, że 2+2 daje 15. Czytając kolejne twoje posty widzę, że ten jeden raport przysłania ci cały świat faktów, dotyczących Graala. Zupełnie nie dostrzegasz już ani rewelacyjnego C/WK, przy dodatnim przecież (co w dzisiejszych czasach wcale nie jest takie oczywiste) C/ZO, ani rosnących stopniowo, ale konsekwentnie przychodów, ani dobrych wyników i szybkiego rozwoju spółki z lat, poprzedzających kryzys, ani tego, że konkurenci Graala nie popisali się wcale dużo lepszymi wynikami. Zamiast tego zauważasz, że twojej biedronce nie ma Graala :D:D:D, a jest Seko (poziom tego spostrzeżenia jest mniej więcej taki sam jak postów w stylu "gruby zbiera" czyli zerowy). Tak więc piszesz bzdury kolego, które polegają na skrajnym przewartościowaniu znaczenia drobnej dla długoterminowego kursu spółki informacji. Jeżeli nie potrafisz zrozumieć mojego oskarżenia i nadal będziesz się upierał, że masz racje, że tylko stwierdzasz fakty bo przecież zarząd oszukał i strata jest to chyba nie mamy o czym rozmawiać.
O i jeżeli nadal nie wiesz o co mi chodzi to przeczytaj sobie, o ile jeszcze nie czytałeś "Na sposób Warrena Buffeta". Może wtedy zrozumiesz, że giełda to dziedzina, w której mogą się wykazać jedynie cierpliwi i zdyscyplinowani ludzie. O ile dobrze pamiętam, w którymś momencie autor pisze (jak nie w tej książce to w "Inteligentnym inwestorze " Grahama, na którym zresztą Buffet się wzorował), że raporty kwartalne to rzecz zupełnie zbędna dla inteligentnego inwestora i przynoszą więcej złego niż dobrego ludziom, którzy z uwagą je studiują. I nie ma w tym nic dziwnego bo jak na bazie wyników spółki z zaledwnie 90 dni można cokolwiek wnioskować? W którymś poście już o tym pisałem, ale warto powtórzyć.
Dla mnie nie ma w tym nic irracjonalnego. 4 mln straty netto w II kwartale pokazuje, że w spółce dzieje się źle. A to dla długoterminowego inwestowania ma znaczenie. Przede wszystkim wydłuża horyzont takiej inwestycji (zarówno poprzez słabnące wyniki jak i ponownie słabnącą wiarygodność zarządu). Po drugie: podważa jednak zaufanie do kierunku w którym spółka zmierza. Naprawdę, jeśli Graal w III kwartale wypadnie podobnie słabo to na WK przyjdzie tutaj czekać naprawdę kilka lat. A mówimy tylko o WK. Firma chce upublicznić Korala (dobra decyzja) no, ale Wijata twierdzi że zachowując pakiet kontrolny pozyska 100 mln zł. Gdzie wartość księgowa Korala wynosi niecałe 30 mln. Sam oceń na ile to realne. Podobnie sytuacja ma się z przejęciami. Od 2 lat Wijata powtarza, że "toczą się rozmowy z 2-3 firmami o przychodach na poziomie 100 mln zł". Niestety za dużo jest tu gadki-szmatki. Wypowiedzi Wijaty coraz bardziej mijają się z rzeczywostością i w końcu rynek powie "sprawdzam". Na giełdzie są inne spółki na ktorych można zarabiać, może nie tak tanie jak Graal ale też nie drogie, mające stabilne zyski i niekombinujące. W Graalu sytuacja mocno przyhamowała (nie mam na myśli kursu) i nie wiadomo kiedy się rozpędzi. Piszesz dużo o Buffecie i o moich ulubionych lekturach. Odpowiedz sobie na proste pytanie: czy Warren Buffet kupił by akcje spółki, której zarząd oszukuje inwestorów ? Bez względu na wskaźniki nie zrobił by tego. Podobnie z wątkiem "Biedronki". Warren nigdy nie kupił by akcji spółki, której produktów nie da się znaleść. Ja znam metody inwestowania Buffeta, niejedną książkę przeczyatłem (a "Inteligentny Inwestor" Grahama do Biblia), ale wierz mi Buffet nigdy nie pojawił by się w takiej spółce jak Graal. Nie podjął by tego dodatkowego ryzyka, które ja podjąłem i pozostali tutaj. Dla mnie ryzyko to jest już zbyt duże. Dla Was nie, dlatego macie akcje Graala. I OK, sprzedałem 10 procent niżej niż mogłem. Mogłem sprzedać po 16,5 czy niemal 17. Tyle tylko, że uważam iż prędko tych poziomów nie zobaczycie. Poza tym nie zawsze na giełdzie zarabia się tyle ile się chce. Ja zarobiłem, całkiem ładnie a od momentu wyjścia jestem na płucie na kolejnych spólkach. Tymczasem kurs Graala jest niżej niż moja średnia wyjścia (15,1 zł). I osówa się nadal. Przy sporych obrotach. Pozdrawiam.
PS. Widzę, że zagadzasz się ze mną odnośnie owych 4,9 mln zł. Teraz wyobraź sobie bardzo prawdopodobny moim zdaniem scenariusz. Moim zdaniem najbardziej realny i prawdopodobny. Wijata już wcześniej "puszczał oko", że III kwartał też będzie nieciekawy. W sumie to właśnie wtedy przypada całe "upalne lato" itd. Na szczęście waluty sprzyjały. Załużmy ża Graal pokaże w III kwartale wynik w okolicah zera. Np. 500 tys zysku netto. Moim zdaniem prawdopodobne. Następnie w IV kwartale wypracuje 3 mln zysku netto (choć to wersja dość optymistyczna, w ub. roku było 1,9). Jednak Wijata wykorzysta ten IV kwartał by odpisać spowrotem tę dywidendę (czyli jakieś 4 mln netto). Wówczas realny i ostateczny wynik Graala za ten rok zamknie sie w kwocie 3,5-3,7 mln zysku netto. To jest DWA RAZY mniej niż w ubiegłym roku (było 7,3 mln). I pod co tu ma kurs rosnąć ? Możesz powiedzieć, że "pod kolejne lata". Ale wcale nie ma pewności, że będą one aż tak dobre a nawet jeśli to wzrosty "pod nie" zaczną się gdzieś za 10-12 m-cy. W tym czasie tylko spekulacyjne ruchy na Graalu, no chyba że sama spółka czymś megapozytywnie zaskoczy, ale jestem pesymistą w tym zakresie. Pozdrawiam.
W tym momencie "rozsądny" masz rację, ale fgsahfsahdfsah dostrzega, tak jak ja, niepokojące sygnały ze spółki. Ja osobiście siedzę tu na forum, tylko dlatego by w razie czego szybko odkupić sprzedane akcje. fgsahfsahdfsah i Jac19751 zresztą pewnie też. Na razie nasze inwestowanie na krótką metę jest słuszne, a w dłuższym terminie być może wyjdzie na twoje. I to cała prawda.
Ja typowo inwestycyjnie nie zamierzam kupować Graala dopóki nie wyjaśni się to oczym pisałem wcześniej (te 4,9 mln). Natomiast nie wykluczam, że w okolicach 4 kwartału kupię trochę spekulacyjnie pod wyniki. Ale to czysta teoria bo na razie nie mam na to ochoty. Czużę, że 3 kwartał rozczaruje. Pozdrawiam.
Powiedziałem już co mam do powiedzenia w tym temacie. Generalnie widzę, że cały czas nic nie dociera bo jak bełkotałeś tak cały czas bełkoczesz. Niewiele w twoich postach wartości merytorycznej, za to dużo lania wody. W szczegóły nie będę się już zagłębiał bo znowu musiałbym użyć tych samych co wcześniej argumentów, których w swojej wypowiedzi nawet nie próbowałeś podważyć, a nie lubie sto razy się powtarzać.
Dodam jeszcze odnośnie Warrena, że nie wiem czy wszedłby w taką spółkę jak Graal. Możliwe, że nie bo w USA jednak panują zupełnie inne realia i przede wszystkim jest bez porównania większy wybór spółek. Tak czy owak na pewno nie zrobiłby tego, co ty, to znaczy nie kupiłby i nie polecał wszystkim naokoło, żeby potem po kilku milionach straty w raporcie sprzedać i wieszać na spółce psy. To raczej dokładne przeciwieństwo "buffetowej" strategii inwestycyjnej.
Buffet inwestując na GPW nigdy nie kupił by akcji Graala. Nawet jakby miały odpowiednią płynność. Po prostu Panowie Buffet i Wijata nadają na zupełnie innych falach. Poza tym Ty nie odróżniasz opinii od naganiania. Ale nie martw się, tak jest na każdym forum każdej spółki. Z resztą teraz też pewnie myślisz, że naganiam na spadki.
Tak sobie czytam Wasze spostrzerzenia - zysk z Korala piszecie zaksiegowany podwójnie ? Czyli rozumię strata ok. 5 mln za 2 kwartał ? Raport jest już przecież pewnie dla Banku audytowany. Audytor o tym nie pisze ?
Ja nie wejdę do momentu kiedy nie znienią audytora ( nic nie sugeruję ) - 7 lat czy dłużej ten sam dla minie to nie tak . Ja dla własnej kontroli i kontroli audytora zmienił bym co jakiś czas. To gwarancja moich pieniedzy . Ja wchodzę tylko do przejrzystych spóek .Trzymam za Was kciuki .........