dlaczego spółka wyliczyla tak niski podatek dochodowy?? przecież zysk brutto wyniósł 756 tys to z tego powinini zapłacic 143 tys podatku a zapłacili tylko 22tys mógłby mi ktos to wyjasnić byłbym wdzięczny
Nie jestem specjalistą od sparw podatkowych...... ale fakt że zapłacono tyle podatku nie jest niczym niezwykłym. Jest to normalna praktyka. Porównaj raporty Pragmy i Fasta.
Zoabcz np raport Fasta za I Q 2009. Tam zysk brutto 1118zł równa sie zyskowi netto 1118 zł. Porównaj tez inne raporty.
hahahahaha, co za brednie. Raport gppi jest za pierwszy kwartał. To znaczy, że spółka zaczyna rok podatkowy. A dlaczego wyliczyła sobie taki podatek?
Zastosowała proste rozwiązanie księgowe, nazwijmy je tu dla uproszczenia wynikami przyszłych okresów. Chodzi o to, że spółka ma relatywnie duży zysk na początku roku podatkowego (w pierwszym okresie rozliczeniowym), ale przewiduje, że w kolejnych okresach rozliczeniowych zysku nie będzie, wręcz przeciwnie, będzie strata. Taka technika jest do zastosowania zwłaszcza w firmach świadczących usługi finansowe, bowiem trzeba mieć księgowe podstawy do zastosowania takiego manewru. A firma windykacyjna potrafi oszacować dość dobrze swoje możliwości.
Reasumując, gppi uznało, że w tym roku (lub w pierwszym półroczu) osiągnie niewielki zysk, oszacowało go i zapłaciło od niego podatek. W raporcie za drugi kwartał winna być więc strata rzędu 600 tys. Generalnie, nie ma innego wytłumaczenia.
Kolega wyżej podający jakieś chybione przykłady, podaje firmy, które nie płaciły w danym okresie podatku, bowiem rozliczały straty z lat ubiegłych. A jak wiadomo, za rok 2009 gppi straty nie miało. Tyle w temacie.
Tak więc chłopaki szybko pompujcie balona, bo niebawem tu będzie mocny wodospad, hahahaha
podstwowym okresem rozliczeniowm dla rozpoznowania jakichkolwiek strat podatkowych i tworzenia a tego aktywa na odroczony podatek dochodowy jest rok, a nie zaden kwartal czy miesiac
jak sie nie znasz to nie zabieraj glosu
To proste: W przeszłości z racji wystąpienia ujemnych różnic bilansowych lub jakiejś puli strat powstała podatkowa kwota odpisu, którą GPPI teraz dyskontuje, czyli odpisuje od podatku.
Jeśli np. w tym roku podatkowym stracisz na giełdzie, a w następnych latach będziesz zarabiał to ciągu dwóch lat następujących po wystąpieniu straty możesz sobie tą stratę odpisać od należnego podatku.
Więc GPPI w przeszłości miało jakąś stratę lub nastąpił np. spadek wartości ich aktywów, chociażby potaniały akcje Mewy, znajdujące się w ich posiadaniu itp.
nie wydaje mi się. Przecież to odliczenie gppi mogło zrobić za ubiegły rok, zamiast płacić duży haracz fiskusowi. Przypomnę tylko, że główny zysk netto w roku 2009 tej spółki wynikał nie z prowadzenia operacyjnej działalności (windykacja, przychody, etc.) lecz z przeszacowywania wartości własnych aktywów. Z tego powstawał wysoki zysk od którego gppi płaciło wysoki podatek. Gdyby mieli możliwość odliczenia, na pewno by to zrobili w rachunku za 2009.
Podatku GPPI wcześniej nie płaciło tylko utworzyło rezerwę na odroczony podatek.
Przeszacowanie aktywów w 2009. r., jak widać, było jak najbardziej rzetelne, ponieważ w tym roku te aktywa generują realne przychody i zyski.
Jednakże w wypadku przeterminowanych wierzytelności zawsze można przyjąć, że niosą one w sobie duże ryzyko inwestycyjne i może się okazać, że nie dadzą się zwindykować, a jeśli dodatkowo spółka ma zobowiązania do uregulowania w przyszłości, to rzeczywiście na poczet domniemanych znikomych w ujęciu bilansowym zysków można zaliczkę na podatek czasowo umniejszyć. I jeśli GPPI korzysta z tej możliwości, to dobrze świadczy o gospodarności jego zarządu, co nie oznacza oczywiście, że przychodów i zysków w przyszłych kwartałach nie będzie.
A jednak jakiś odpis wynikający z jakiś szacunków bilansowych był: "Odroczony podatek dochodowy -16 598,00
Związany z powstaniem i odwróceniem się różnic przejściowych"
Dnia 2010-05-19 o godz. 01:32 ~Neutron napisał(a):
> Podatku GPPI wcześniej nie płaciło tylko utworzyło rezerwę
> na odroczony podatek.
Przeszacowanie aktywów w 2009. r.,
> jak widać, było jak najbardziej rzetelne, ponieważ w tym
> roku te aktywa generują realne przychody i zyski.
Jednakże
> w wypadku przeterminowanych wierzytelności zawsze można
> przyjąć, że niosą one w sobie duże ryzyko inwestycyjne i
> może się okazać, że nie dadzą się zwindykować, a jeśli
> dodatkowo spółka ma zobowiązania do uregulowania w
> przyszłości, to rzeczywiście na poczet domniemanych
> znikomych w ujęciu bilansowym zysków można zaliczkę na
> podatek czasowo umniejszyć. I jeśli GPPI korzysta z tej
> możliwości, to dobrze świadczy o gospodarności jego
> zarządu, co nie oznacza oczywiście, że przychodów i zysków
> w przyszłych kwartałach nie będzie.
A jednak jakiś odpis
> wynikający z jakiś szacunków bilansowych był:
> "Odroczony podatek dochodowy -16 598,00
Związany
> z powstaniem i odwróceniem się różnic
> przejściowych"
Przeszacowanie aktywów nie było konieczne, zostało zrobione wyłącznie po to, by pokazać, że spólka jest zyskowna. Tak robią tylko desperaci. Spółka zapłaciła idiotyczny podatek dochodowy za rok 2009.
A jeśli chodzi o wyliczenie podatku za pierwszy kwartał 2010 napisałeś dokładnie to samo co Jalla, ale próbujesz ukryć rzeczywiste znaczenie dokonanego przez spółkę zabiegu.
po pierwsze masz 5 lat na odliczenie stray po drugie cos nie mogę znaleść tych opisów podatkowych, a pozatym gdy firma aktualizje wartosc to sie chyba na wyniku odbja a firma od 2006 ma zyski co roku wiec nie bardzo chyba moze tearaz sobie straty odpisywać bo według rzis ich nie miala
Jeśli chodzi o przeszacowywanie wartości aktywów, sprawdź raporty za Q3 i Q4. Zobaczysz tam wiele kwiatków, jak chocby zysk wyższy od przychodów. To właśnie efekt przeszacowywania wartości aktywów.
Teraz gppi takich akcji nie robi, ale w jakiś dziwny sposób obniża nalezny podatek dochodowy. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o raporty, ta spółka jedzie ostro po bandzie.
Straty w ujęciu rocznym jeszcze nie ponosiłem i rzeczywiście 5 lat a nie dwa, ale nie była mi potrzebna precyzja w tym zakresie. Natomiast o potencjalnych odpisach GPPI wspomniałem tylko hipotetycznie, czyli jako o ewentualnym źródle, z którego może wynikać umniejszenie podatku. Nie sięgałem zbyt głęboko pod kątem zannualizowanych strat do przeszłości GPPI, więc jeśli ich tam nie ma, to pewnie zarząd wykazał należytą ostrożność w ocenie przyszłego przychodu i ewentualnego zysku wobec konieczności regulowania zobowiązań krótkoterminowych i stąd umniejszenie zaliczki na podatek dochodowy. Podobnie też czyni Fast Finance.
Widzę też, że niektórzy doszukują się "kwiatków" w raportach GPPI. Tyle że wykazywany zysk nie musi mieć formy gotówkowej. Jest to zgodne z prawem i nie ma w tym żadnego oszustwa, o ile podaje się przy tym formę stosowanych standardów sprawozdawczości, co zarząd GPPI nie omieszkał uczynić. GPPI ma również certyfikat ISO przyznany m. in. za prowadzenie wyceny wierzytelności wg należytych standardów i zapewne zainicjowany jeszcze w 2009. przychód pozyskany z danego pakietu wierzytelności pozwolił na odpowiednio wysokie sklasyfikowanie jego wartości i wykazanie przyrostu tej wartości jako zysku, czego dowodem są tegoroczne gotówkowe przychody i zyski. Notabene GPPI ma jeszcze wierzytelności o nominalnej wartości kilkudziesięciu milionów zł(zdaję się że blisko 80 milionów). Zatem z takiej masy uda się uzyskać jeszcze niejeden dobry wynik.
Tutaj przy odrobinie cierpliwości można prześledzić historię pozyskiwania owych pakietów: http://www.gppi.pl/dla_inwestorow.html . Trudno wobec tego doszukać się oszukanych, co niektórzy sugerują, wśród grona skupionego wokół GPPI, bo ani U.S., ani akcjonariusze mający świadomość standardów, wg których były sporządzane wcześniejsze sprawozdania nie zostali wprowadzeni w błąd. Jeśli nawet uznać rację zarządu Mewy w odniesieniu do możliwości wymagania przez nią stosowania w sprawozdawczości GPPI MSSF, to sam fakt niedostosowania nie świadczy jeszcze o jakimkolwiek przekłamaniu, bo nawet zarząd Mewy, a właściwie zwłaszcza on wiedział o rodzaju stosowanych przez GPPI standardów w tym względzie i jeśli został poszkodowany, to tylko przez niską sprawność własnych umysłów.