Panowie, jeszcze 2 dni czekam na odpowiedź na moje pismo kierowane do RN. Jak nie będzie odpowiedzi, to pójdzie konkretne zgłoszenie do KNF z mojej strony, napisane z pomocą osoby, która na co dzień zajmuje się tego typu sprawami. Nie ma chętnych na 5% ... nie szkodzi, sam postaram się ustawić prezesa do pionu.
KNF zdecydowanie lepiej reaguje na zgłoszenia kompletne. Chodzi o sytuacje, w których akcjonariusz samodzielnie wyczerpał całą ścieżkę: próbował kontaktu z zarządem, następnie z radą nadzorczą, a mimo to został zignorowany lub zbyty. Dopiero wtedy KNF faktycznie ma podstawy, żeby interweniować.
W mojej sprawie, pisałem dwukrotnie do Prezesa oraz na koniec do RN (pomijam jakieś nieformalne meile) z ogólną informacją, iż jeżeli nie dostanę rzeczowej merytorycznej odpowiedzi na poprzednie pisma, sprawę skieruję do KNF lub nawet do prokuratury.