Jest juz zbyt leciwy na GPW i to, by być jednym z najbogatszych Polaków , to mogło udać się mu na początku lat 2000. Teraz prześcignęli go młodzi i inni sprytni inwestorzy a on upadł i nikt już go nie uważa jak elite biznesu ani człowieka sukcesu... a wręcz odwrotnie, ludzie UE chcą mieć nic do czynienia z jego spółkami tak jak z dom patro... Taka jest prawda...
Jak ta kobieta w styczniu tego roku mówiła że już od roku pertraktuje umowy z firmami mleczarskimi ,to w styczniu za kilka dni minie 2 lata tych pertraktacji...ileż można dogadywać umowę? Przecież to są żarty...
To nie są głupoty bo dobry właściciel ma wizję i robi wszystko by ją zrealizować a jak tego nie robi, nie interesuje się spółka to wypada z obiegu... Wyniki to efekty zarzadzania i realizacji wizji właściciela... Spółka jest po to by zarabiać ... To nie fundacja