ta konferencja utwierdziła mnie w słuszności mojej inwestycji w CCC bardziej niż niejedna wcześniejsza, nie było zbytniego wymądrzania, raczej rzeczowe wypowiedzi, choć jak zwykle kłopoty z wyświetleniem prezentacji (sic!), w końcu zrewidowali prognozy, argumenty o ponoszonych kosztach bez chwilowego efektu są przekonujące, choć obawiam się zbytniego przeinwestowania, przyznali się do kanibalizmu, bezsensownych rabatów np. w HP, oczywiście szorty wykorzystają nadarzającą się okazję do pociśnięcia na kursie, ale w tym upatruję dla siebie korzyść w postaci tańszych zakupów w najbliższym czasie, generalnie jestem w dalszym ciągu na tak, trzymam papier, ale każdy podejmuje samodzielnie decyzję, zastanawia mnie tylko różnica we wzroście przychodów LPP i CCC - jakby w dwóch różnych strefach pogodowych - mam na myśli sprzedaż ciuchów, bo buty faktycznie - tu pogoda mogła zaważyć, pozdrawiam cierpliwych
Kwestia asortymentu. Wchodząc do HP w sumie nie wiadomo, czego się spodziewać - przynajmniej na razie towar od Sasa do lasa. Te wywody Milika miały dziś ręce i nogi, ale samo zwiększanie powierzchni, gdy ma się towar gorszy od konkurencji, niekoniecznie działa. Przykład z Rossmanem był nie do końca trafiony, bo drogerie sprzedają w większości ten sam asortyment i tu się rzeczywiście liczy to, że jest blisko, po drodze, że promocja itp. W branży odzieżowej to za duże uproszczenie.