"oraz partnerów współpracujących z PHR tj. Zakład Budowy Maszyn "ZREMB-CHOJNICE" S.A., Modular System sp. z o.o. oraz Zamet- Głowno 2 sp. z o.o." czy było info o podpisaniu umów czy coś mnie ominęło?
"Strony rozważają wzajemne wykorzystanie zdolności produkcyjnych dla rozwoju skali i optymalizacji kosztów produkcji Partnera, PHR oraz partnerów współpracujących z PHR tj. Zakład Budowy Maszyn "ZREMB-CHOJNICE" S.A., Modular System sp. z o.o. oraz Zamet- Głowno 2 sp. z o.o." Więc pewnie umów o rozważaniu nie było.
Po to Dąbrowski został prezesem Zametu Głowno 2, żeby Zremb miał większe możliwości. To są zręby holdingu ze Zrembem w roli głównej. I - jak obiecywał Dąbrowski- wstęp do wejścia na rynek amerykański. Czekamy dalej
Po zachowaniu kursu widać, że oczekiwaniem nie są już kolejni partnerzy, ale espi z konkretnymi cyferkami, najlepiej w jak najdłuższym ciągu.
Pozdrawiam
Misiek
Zauważyć - zauważył. Tylko jej nie docenia. A nie da się przecież wygrać bitwy o amerykański rynek bez uchwycenia przyczółka, nie? :-) Dla mnie szczególnie interesująco brzmi zapis, że strony będą się wspierać w staraniach o wykorzystanie EUROPEJSKICH funduszy - EDF i SAFE. Czyli Amerykanie pomogą nam dobrać się do Europejskiej kasy...
Bez wątpienia Planet B2B posłuży do ekspansji na rynku amerykańskim. W zbrojeniówce jest trochę tak jak np, w sektorze farmaceutycznym. Każda nawet najwspanialsza firma na świecie z superlekiem i tak musi powalczyć o amerykańskie FDA - przepustkę i do rynku amerykańskiego, i do światowego. Dąbrowski wiele lat wcześniej mówił, że jak się chce robić swiatowy biznes w zbrojeniówce, to trzeba istnieć na rynku amerykańskim. I ta umowa jest taką przepustką jak FDA dla farmacji.
A te kontenery - zwróćmy uwagę -różnego, szerokiego zastosowania - mogą być hitem. Niech sobie Trump zbuduje całe miasteczka z kontenerów - dla imigrantów, którzy przekroczyli nielegalnie granicę z Meksykiem, dla imigrantów, którzy jakimś cudem wylądowali na lotniskach USA, dla imigrantów oczekujących na wydalenie z USA... Zeby było jasne - nie jestem fanem Pomarańczowego Narcyza. Ale fakt, że PRH wszedł w układ z amerykańską firmą może być nie do przecenienia.
Dla Amerykanów to też superdeal - warunki SAFE są takie - minimum 65 procent komponentów do produkcji czegokolwiek musi pochodzić z UE. Ale zostaje 35 proc. Kto, jak nie USA - największy sojusznik Europy (nie wiem,czy nie powinienem dziś używać cudzysłowu) może produkować te 35 procent? A z kolei fakt, że PRH zbuduje konsorcjum do produkcji jakichś kontenerów z partnerem z USA może mieć spore znaczenie dla europejskich urzędasów, przy rozpatrywaniu projektów ubiegających się o wsparcie np. z SAFE. Jest obiecująco - tyle powiem na koniec.
A że kurs ani drgnie? No cóż, ludzie na giełdzie jak ludzie w kinie - lubią bajki, marzenia o jakichś superpojazdach budowanych przez polskich zgorzknialych górników ze wsparciem Masajów z szałasu w Afryce, albo romantyczne historie o superbroni antydronowej skonstruowanej przez znakomitych dotychczasowych specjalistów od perfum czy omnibusów od walki z covidem. Są jeszcze w zanadrzu w dużej obfitości specjaliści (dotychczasowi) od zielonej energii, którzy teraz w obliczu ruskiego zagrożenia postanowili porzucić walkę ze śladem węglowym i poświęcić się głównie walce z Putinem. Jest w czym wybierać, Panie i Panowie.