Playway wyciśnie zyski ze spółki jak cytrynkę do ostatniej kropli, super sprzedaż nie będzie trwała wiecznie a zyski będą spadały w czasie, dywidenda będzie spadała a za tym rentowność, trzymanie akcyjek stanie się nieopłacalne, spółka zamiast zainwestować miliony w swój rozwój i rozwój kolejnych tytułów odda kasę Playwayowi, na końcu druga część nie spełni oczekiwań i spółka będzie notowana gdzieś po 10 złociszy przez lata aż zaczną wreszcie się odbudowywać za 5 lat może coś z tego będzie i będzie rajd z 10 na 30 złotych. CD Projekt pokazuje jak ważne jest posiadanie zapasów kapitału do dalszych produkcji i jaki reżim dywidendowy powinien być utrzymywany w przypadku spółek gamingowych. CD Projekt im się udało bo kiedyś prawie zbankrutowali to już nigdy nie chcą dopuścić do tej sytuacji gdzie nie ma kasy i muszą żebrać na rynku o ratunek.
Pułapka to CD Project który nigdy nie dogania sprzedażą kapitalizacji przed premierą. Konieczko wielokrotnie wspominał, że mógłby przejeść te pieniądze na duże gry i marketing, ale nie widzi takiego sensu. Zespół będzie rozwijany i akcjonariusze także będą zadowoleni. President idzie bardziej drogą Frozen district niż chociażby Farm czy Movie.
Vacarlus, sugeruję poczytać i posłuchać wypowiedzi prezesa spółki. Zwłaszcza gdy mówi o trzymaniu w ryzach kosztów i nie rozbudowywaniu zespołu ponad potrzeby. Na ten i przyszły rok spółka będzie mieć komfort finansowy z CSC i dlc do tej gry. W międzyczasie robią pozostałe tytuły, które moim zdaniem będą ok, ale dopiero Ship Builder w 2027 może być produkcją o potencjale sukcesu na miarę CSC i przynieść spółce ładne profity na kolejne 2-3 lata. A potem CSC 2 i mamy do 2030 i ładne dywidendy i bezpieczeństwo finansowe.