Jestem emerytowanym górnikiem w 2011 roku za moje akcje pracownicze mogłem dziecku kupić kawalerkę dzisiaj wystarczy na wychodek. I dlatego nie oddam ani jednej akcji. Niech po mojej śmierci spadkobiercy podejmą decyzję co z nimi zrobić.
Współczuję ale proszę pamiętać że mając akcje jest Pan współwłaścicielem nie tylko kopalni i bezcennych złóż węgla ale również farmy fotowoltaicznej a także ośrodka wypoczynkowego nad morzem.