Problem szortów jest następujący, poza stabilnym dużym akcjonariatem, w tym tzw. właścicielskim, free float został tu mocno już przetrzebiony przez te 2 lata dołowania. Nie twierdzę, że wszyscy świadomie tu inwestują, ale przykładowo wisząc od 70, czy spadnie do 40, czy nawet do 30, to mi w sumie lotto, o ile uważam, że spółka ma potencjał. Gdybym tak nie uważał, to już bym wysiadł z tego pociągu. Oczywiście też jest inaczej jak masz kilkaset akcji, może 1-2 k waloru, a inaczej jak mówimy o poważnym zaangażowaniu idącym w naście/dziesiąt k waloru.
Czekam nadal na te 48. Mam kilka tysięcy papieru i chciałbym dobrać pod dywidende. Stopy w dół. Banki niewiele dają. 10% dywidendy dla mnie jest ok. Wczoraj fajnie spadalo, a dzisiaj ktos na koniec jakis dziwny numer robi. Mam nadzieje ze w najblizszym czasie shorty sie postaraja i uwala chociaz do 48. Piękny papier w fajnej promocji.
"ktoś dziwny numer robi" :)) Fajne określenie na zakup za okrągły milion. Abstrahując: im dłużej się nad tym ruchem zastanawiam (plus że ów ruch nie dotyczył tylko Texta /patrz Assecopol itp/) tym bardziej nabieram przekonania że zagraniczne fundy wchodzą do gry. Faktycznie może to napędzić słynny już na tym forum short squeeze. Reasumując: o 48 może być trudno. Jutro się okaże
Szorty się starają, ale opór na 50 jest konkretny. Dzisiaj może dostaniemy interpretację wczorajszego strzalu na koniec sesji za ponad bańkę. Czy to szorty oddawały akcje, ktoś się pomylił/przestrzelił/testował (za bańkę wątpię), czy wszedł ktoś nowy.