Idzie to jak krew z nosa, ruszcie te algorytmy w dół czy w górę ale niech jest jakaś płynność, nikt już nie kupuje na tych poziomach, każdy ma już swój pakiecik. Dajcie niżej kupimy następne
W dwudziestym pierwszym tomie Złotych Myśli Smerfa Prądozaura jasto stoi naskrobane, że cierpliwe czekanie jest najtrudniejszą i najcięższą pracą inwestora, zatem nawołuję do powściągnięcia swej niechęci do oleju i flaków i pokochania krwi z nosa, bo bez tego nie ma życia na Ziemi i dużych zysków w dłuższej czasoprzestrzeni... Tylko ustawione tomkosłupki mogły zyskać na rozchwianiu emocjonalnym windującym kurs do 4,5 i za chwilę zbijającym go w panice do 3,3 PLN zatem zdecydowanie wolę jak jest cisza w oczekiwaniu na trwałe wzrosty niż te wszelkie chwilówkowe wodorosty... Pozdrawiam każdego, kto lubi gotować długo i spokojnie, bo na szybko smakuje cokolwiek tylko w skrajnym wyczerpaniu i na wojnie :)
Może i na parkiecie wieje nudą a tymczasem wiecie co powiedział dziś premier na konferencji prasowej w Raciborzu? Ano że przenosimy produkcję zbrojeniową na Śląsk, konwertujemy z produkcji dla górcnictwa na zbrojeniówkę. Polecam posłuchać całości.
Kapitał własny na koniec 2 kwartału 2025 = 2 351 000 000 PLN Liczba akcji = 574 680 673 sztuk Czyli już dzisiaj wartość jednej akcji Grenevii, bez przyszłych zysków, w przeliczeniu na jedną akcję to 4,09 PLN i taka zresztą kwota jest podana w ostatnim skonsolidowanym raporcie finansowym (wycena księgowa). Tymczasem dzisiaj akcje można kupić po niewiele ponad 3,20 PLN za sztukę.
Tak, wiem. Taka sytuacja nie zawsze świadczy o niedowartościowaniu. Jeśli rynek źle ocenia perspektywy spółki i przewiduje straty, to niższa wycena rynkowa może być uzasadniona, bo rynek wycenia przyszłość. Ale w przypadku Grenevii, na poziomie skonsolidowanym, naprawdę trudno spodziewać się strat. Prawdę mówiąc trudno też spodziewać się, że w przyszłości zyski będą takie jak obecnie, czyli w okolicy 300 mln PLN rocznie. Raczej można założyć, że w przyszłości te zyski będą większe.
Ale liczmy pesymistycznie, więc weźmy tylko te 300 000 000 PLN rocznie. To oznacza, że za 5 lat mamy 2 351 000 000 PLN + 1 500 000 000 PLN = 3 851 000 000 PLN . To oczywiście spore uproszczenie, ale stosuję to proste dodawanie, bo piszę tu o dodaniu dochodu netto, czyli po uwzględnieniu wszelkich czynników i kontekstów wewnętrznych i zewnętrznych.
3 851 000 000 PLN daje wartość 6,70 PLN w przeliczeniu na jedną akcję. Wziąłem tu zaledwie 5 lat przyszłych zysków. Wycena uwzględniająca 5 lat przyszłych zysków, czyli c/z = 5, to wycena bardzo niska.
Wycena godziwa powinna być gdzieś w okolicy c/z = 10. Mamy wtedy 2 351 000 000 PLN + 3 000 000 000 PLN = 5 851 000 000 PLN . To daje wartość 10,18 PLN w przeliczeniu na jedną akcję.
No ale mamy do czynienia z toksycznym akcjonariuszem większościowym, więc może nie należy do wyliczeń zakładać c/z = 10. Weźmy coś pomiędzy, weźmy coś bliżej tego, co wyszło dla c/z = 5. Może w tej sytuacji porozumienie funduszy odda akcje po 7,00 PLN.
To wszystko oczywiście podejście zaledwie pesymistyczne. Nie zawiera chociażby tego, co wyżej ktoś napisał: "przenosimy produkcję zbrojeniową na Śląsk, konwertujemy z produkcji dla górcnictwa na zbrojeniówkę"