W dwudziestym pierwszym tomie Złotych Myśli Smerfa Prądozaura jasto stoi naskrobane, że cierpliwe czekanie jest najtrudniejszą i najcięższą pracą inwestora, zatem nawołuję do powściągnięcia swej niechęci do oleju i flaków i pokochania krwi z nosa, bo bez tego nie ma życia na Ziemi i dużych zysków w dłuższej czasoprzestrzeni... Tylko ustawione tomkosłupki mogły zyskać na rozchwianiu emocjonalnym windującym kurs do 4,5 i za chwilę zbijającym go w panice do 3,3 PLN zatem zdecydowanie wolę jak jest cisza w oczekiwaniu na trwałe wzrosty niż te wszelkie chwilówkowe wodorosty... Pozdrawiam każdego, kto lubi gotować długo i spokojnie, bo na szybko smakuje cokolwiek tylko w skrajnym wyczerpaniu i na wojnie :)