Czy ktoś jest w stanie logicznie odpowiedzieć co tu się dzieje?
Obserwuję od dłuższego czasu i fakty są jakie są. Spółka jest poważnie zadłużona przez nieudolne wieloletnie zarządzanie i brak umiejętności zarządzania kosztami i rozrośniętą strukturą.
Z tego co widzę, powoli dzieją się porządki - zwalnianie zbyt dużej ilości pracowników, optymalizacja pracy i procesów, sprzedaż aktywów, które nie zarabiają na siebie.
Kurs spółki mam wrażenie, że jest tłumiony.
Nie wierzę natomiast w upadłość polskiego potentata kolejowego.
Pod restrukturyzację i porządki wartość powinna być już 2-3 krotnie wyższa niż jest.
Co się zatem takiego dzieje, że się kisi a przy jakimkolwiek wystrzale jest tłumione?! Kolejne trupy w szafie?
Ale ja jak najbardziej rozumiem o co tu jest gra. Wręcz bym powiedział, że długoterminowo wszystko wskazuje na PKP Cargo - od budów, o których pisałeś przez rozwój portów - Gdynia / Gdańsk / Świnoujście wraz z budową dróg kolejowych do nich po trendy związane z ekologią i przechodzenie z transportu samolotowego towarowego na kolejowy.
Oczywiście, jak to wykorzysta Cargo to już zostaje w rękach zarządu.
Ale nie rozumiem sytuacji kursowej. Kupuje się przyszłość a tutaj wygląda na to, że sytuacja jest prostowana + dobre perspektywy. A kurs jest jakby… w czarnej D w stosunku do realnej wyceny potencjału.
Serio ktokolwiek myśli, że kilka wpisów randomow na forum bankiera ma JAKIKOLWIEK wpływ na zachowania inwestorów a już w ogóle na zachowanie kursu akcji?!
Ludzie… litości. To nie ma ŻADNEGO znaczenia.
czym są podprate marzenia o "wyszczale" do 100 zl za akcje? dlaczego zadluzony relikt panstwowy ma byc mlekiem i miodem plynacy, skoro rynek zdobywaja podmioty DE/CZ ?