Przeczytałem w całości oświadczenie. Sądy i prokuratury dostrzegły mnóstwo uchybień i naruszeń prawa, których dopuściła się w tamtym czasie KNF. Moim zdaniem spółka wygraną w procesie o odszkodowanie ma jak w kieszeni. Teraz jak prokuratura oczyściła spółkę z zarzutów, to zaczyna się walka o gigantyczne pieniądze.
Teraz trzeba śledzić dalszy rozwój wypadków. Całe szczęście, że Altus przy tej okazji, to nie jest spółka wydmuszka, a spółka, która co rok ma zyski, które zresztą rosną. 3 lata temu 6 mln PLN zysku, dwa lata temu 9 mln PLN zysku i rok temu już ponad 15 mln PLN zysku. Odszkodowanie, to tylko mały bonusik. Hmm... No może nie taki mały:p