Inflacja poniżej 3%, wzrost płac minimalnych w 2026 na poziomie inflacji. % kredytów w dół. Dobry 3 kwartał jak i rok - generalnie 20’zl należy się jak psu buda
Sam prowadzę gastronomię, od nowego ładu wszystko idzie pod górkę. Dużo moich znajomych z branży odpuściło, niektórzy pozamykali firmy z długami. Popatrz na miasta ile lokali do wynajęcia itd. Itp. Nie jest lekko, Norwedzy wyszli z papiera sam jestem ostrożny, robię kółka. Koszty, koszty i koszty cały ból, jak wejdziemy w kryzys, to po 10 zł będziemy rozpatrywać kupno - sprzedaż.
Ja odnoszę wrażenie, że lokale gastronomiczne zamykane są tak szybko, bo ich właściciele mają nierealistyczne oczekiwania jak chodzi o okres zwrotu. U mnie w okolicy (centrum dużego miasta wojewódzkiego) widać dwa typy biznesów gastro - jedną grupę stanowią takie z przemyślaną strategią długoterminową (ci sami ludzie, w tym samym miejscu, umiarkowane ceny i dobra jakość) i drugą takie, które jak szybko się otwierają, tak szybko są zamykane (ceny są z kosmosu, w jakość co najwyżej średnia - odnoszę wrażenie, że nastawione są na zwrot w ciągu jednego sezonu, a jak to nie następuje albo perspektywa jest średnia to lokal znika).
Otwórz sobie biznes i spróbuj tego chleba. Mam swoje lokale i zapieprzam razem z załogą. Jakbym miał jeszcze płacić za najem, to bym dał sobie spokój z tym biznesem.
I być może te lokale, które prowadzisz należą do tej pierwszej grupy - gdzie myśli się o perspektywie długoterminowej i wkłada się w to wysiłek. Niemniej jak lokal w danym miejscu wytrzymuje maks 3-5 miesięcy to oznacza nie mniej, nie więcej jak kompletny brak planu - nawet nie długo- co średnioterminowego na taki biznes.
Nie bardzo widzę tu miejsce na kółka ale może się łapiesz na nie. A jak zamykają się mniejsze sieci i małe knajpy to w to graj Amrestowi. Jak w każdej branży przetrwają najwięksi i najsilniejsi i będą jeszcze silniejsi i bogatsi.
Silniejsi i bogatsi czy będą to się okaże, historia już nie takich silnych i nie takich bogatych rzucała na kolana.Tak nawiasem, biznes prowadzę od 1998 zaś na GPW ponad 2 dekady. Pewnie we dwóch nie mieścicie się wiekowo w tych granicach. Jeśli już to w tym okresie na chleb mówiliście beb a na księdza Zorro wołaliście.