Ja odnoszę wrażenie, że lokale gastronomiczne zamykane są tak szybko, bo ich właściciele mają nierealistyczne oczekiwania jak chodzi o okres zwrotu. U mnie w okolicy (centrum dużego miasta wojewódzkiego) widać dwa typy biznesów gastro - jedną grupę stanowią takie z przemyślaną strategią długoterminową (ci sami ludzie, w tym samym miejscu, umiarkowane ceny i dobra jakość) i drugą takie, które jak szybko się otwierają, tak szybko są zamykane (ceny są z kosmosu, w jakość co najwyżej średnia - odnoszę wrażenie, że nastawione są na zwrot w ciągu jednego sezonu, a jak to nie następuje albo perspektywa jest średnia to lokal znika).