Biorąc pod uwagę, że spółka potrafiła zarobić ponad 300 mln zł w zeszłym roku i że wycenę tzw. wartości godziwej często robi się na podstawie 10-letnich zysków, to obecna kapitalizacja, wynosząca 2,24 miliarda zł (wg wczorajszego kursu zamknięcia), to jest dopiero około 75% takiej wyceny. Dodajmy do tego, że sama wartość księgowa spółki to około 2,2 mld zł i że ta umowa z PGZ docelowo ma przynieść dodatkowe przychody/zyski, i obrazek wyłania się nam taki, że jest miejsce do tego, by to spokojnie rosło na ATH na 6 zł, a prawdopodobnie trochę wyżej, do około 8 zł. PS. Nawet jeśli byłaby po ostatnich wzrostach korekta, to raczej tylko w locie i na tyle niewielka, że nie warto wysiadać z nadzieją na odkupowanie niżej, można się będzie bardzo łatwo na tym przejechać.
To prawda, że kto chce skakać i wyskakiwać żeby wrócić w końcu tylko może popatrzyć z oddali... Kupować tanio i po czasie sprzedawać, gdy jest drogo raz a dobrze choćby i po dziesięciu latach, nie jak paranoik spekuskoczkowy, co na koniec ma zawał i wychodzi na zero co najwyżej... Grunt, że już nie mają możliwości sterować kursem i sami bardziej wzrostem muszą się zainteresować niż kombinowaniem dotychczasowym, a ten wzrost kursu to nie bezpodstawny balon jak na innych spółkach, bo GRENEVIA ma realne biznesy górnicze i OZE, które dają ogromne zyski i będą one dalej rosły tym bardziej ze zbrojeniówką... Pozdrawiam cierpliwych, co się doczekają jak wiedzą gdzie i na co czekać :)
Tu może być tak nielogicznie jak i było do tej pory. Mam nadzieję że tylko kierunek będzie taki jak teraz. Pytanie jest jakie kokones mają fundusze i czy nie zaczną wychodzic sypiąc. No ale przy tych wartościach to pewnie jeszcze nie.