To prawda, że kto chce skakać i wyskakiwać żeby wrócić w końcu tylko może popatrzyć z oddali... Kupować tanio i po czasie sprzedawać, gdy jest drogo raz a dobrze choćby i po dziesięciu latach, nie jak paranoik spekuskoczkowy, co na koniec ma zawał i wychodzi na zero co najwyżej... Grunt, że już nie mają możliwości sterować kursem i sami bardziej wzrostem muszą się zainteresować niż kombinowaniem dotychczasowym, a ten wzrost kursu to nie bezpodstawny balon jak na innych spółkach, bo GRENEVIA ma realne biznesy górnicze i OZE, które dają ogromne zyski i będą one dalej rosły tym bardziej ze zbrojeniówką... Pozdrawiam cierpliwych, co się doczekają jak wiedzą gdzie i na co czekać :)