• Nie ma strategii dla górnictwa Autor: ~as [185.97.16.*]
    Bez sensownej, dobrze opracowanej polityki energetycznej państwa nie można  podejmować decyzji dotyczących zamykania kopalń w Polsce. Jaka jest przyszłość górnictwa węgla kamiennego?
    Bartosz Krysta, wiceprezes Enei, tydzień temu na sesji w warszawskim Sheratonie stwierdził, że bloki węglowe w elektrowniach, np. w Kozienicach,  będą musiały być trzymane w gotowości przez następne 10–15 lat. Inaczej mówiąc – one nie tylko będą musiały w każdej chwili móc być uruchomione, ale też będą musiały zostać zaopatrzone w paliwo, czyli węgiel. Taka deklaracja to dla górników słowa ważne i konkretne. Specjalista powiedział to, czego branża oczekuje od lat: jaka ma być przyszłość górnictwa węgla kamiennego. I to nie pisana przez związkowców, czy polityków, ale przez ekspertów w powiązaniu z tym, czego musimy być pewni w energetyce. 
    Plan perspektywiczny dla sektora energetycznego nie jest unowocześniany od 20 lat, a więc nie istnieje. Dziś węgiel kamienny podlega de facto aż czterem resortom: Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma najwięcej do powiedzenia, Ministerstwo Aktywów Państwowych prowadzi politykę kadrową, minister rozwoju odpowiada za dostęp do  środków zewnętrznych,  minister przemysłu nie ma kadr do realizacji planów. Spójnej, jednolitej polityki wobec branży trudno więc oczekiwać. Tymczasem bez sensownej, dobrze opracowanej polityki energetycznej państwa nie można  podejmować decyzji dotyczących zamykania kopalń. 
    Energetyka odnawialna (wiatr, słońce) ma w Polsce coraz większy udział, ale trzeba mieć świadomość, są okresy, w których nie ma z nich energii. Jest też druga strona medalu – tzw. ceny ujemne, kiedy jest za dużo energii ze źródeł odnawialnych i wówczas nie ma co z nią zrobić. Ale zdarza się, że czerpiemy 90-95 procent wykorzystywanej energii ze źródeł konwencjonalnych.
    Dziś funkcjonuje 17 kopalń węgla kamiennego, prowadzących działalność na 30 tzw. ruchach (w branżowym slangu to tereny, na których prowadzone jest wydobycie). W czwartym kwartale 2024 r. zatrudniały one 74,4 tysięcy pracowników. Dane dotyczące zatrudnienia często różnią się od siebie, bo zazwyczaj podawane są dwie wielkości: załoga własna – 68 828 osób (stan na koniec 2023 r.) oraz podmioty usługowe wykonujące prace w kopalniach – 27 667 osób (stan też na koniec 2023 r.). 
    Dodać do tego trzeba siedemnaście kopalń węgla kamiennego w likwidacji, znajdujących się w strukturach Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. zatrudniających 621 osób plus 453 pracowników zewnętrznych. 
    Wydobycie w 2023 r. wyniosło 47,5 mln ton. W samym październiku 2023 roku wyniosło ono 4,82 mln ton (sprzedaż 4,69), podczas gdy rok później  już tylko 4,17 mln ton (sprzedaż 4 mln ton). Dla porównania i przypomnienia: w grudniu 1989 roku działały 73 kopalnie węgla kamiennego, a w roku 1979 wydobyto w Polsce prawie 200 mln ton węgla, z czego wyeksportowano 40 mln ton. 
    Największe problemy polskich kopalń to metan w 80 proc. kopalni i bardzo głębokie położenie pokładów, z których węgiel jest wydobywany. Zamykamy natomiast te bezpieczniejsze, niemetanowe „Makoszowy”, „Bolesław Śmiały” czy kopalnie z Tauronu. 

    Warto też pamiętać, że wydobywany w Polsce węgiel dzieli się w uproszczeniu na trzy kategorie: koksowy do produkcji stali, energetyczny dla elektrowni i elektrociepłowni i węgiel przeznaczany na opał dla palenisk domowych ( ekogroszek). Każdy rodzaj ma inne parametry.

    Brak odgórnie opracowanej polityki energetycznej sprawia, że działania podejmowane w stosunku do górnictwa i poszczególnych kopalń są nieskoordynowane i nie są prowadzone tak, by zamykać kopalnie najbardziej niebezpieczne, a prowadzić wydobycie tam, gdzie jest to prostsze i efektywniejsze. Należałoby zacząć od weryfikacji złóż, potrzeb i zbilansować to z potrzebami energetycznymi Polski. Przykładowo kopalnia „Bolesław Śmiały” ma złoża na cztery lata, ale zaraz za swoją granicą ma zweryfikowane ogromne, płytko zalegające złoże „Za Rowem Bełckim”, które można by stosunkowo tanio wydobywać i przekazywać do elektrowni Łaziska oraz elektrociepłowni ogrzewającej wiele mieszkań. Elektrownia ta jest od lat unowocześniana i ma bardzo dobre parametry. 

    Dziś konieczna jest budowa nowych elektrowni – jądrowych i gazowych, ale trzeba pamiętać, że gaz trzeba importować i dostarczyć z portów w głąb kraju. Stąd konieczność posiadania alternatywy w postaci kotłów węglowych – trzeba też pamiętać o tym, że  polskie kopalnie są położone głęboko, pozostawienie ich w gotowości wiąże się z prowadzeniem wydobycia węgla. Zatrzymanie wydobycia – to zniszczenie kopalni.  
     
[x]
BOGDANKA -0,87% 22,80 2025-09-12 17:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.