Czy rozpoczęcie produkcji we własnej spółce produkcyjnej da im większe możliwości?
Będą sami kontrolować jakość i koszty, powinno się to przełożyć na marżę.
Zastanawiam się nad long term, ale pytanie oczywiste, gdzie się zatrzyma kurs?
Własna linia produkcyjna dobrze wpisuje się w strategię kontroli jakości. Nie odkryję koła na nowo, jak napiszę, że produkcja kontraktowa jest niebezpieczna, bo zawsze ktoś może popełnić błąd. Patrzę na to jednak obiektywnie. Przypuszczam, że mogą zwiększyć zysk o 10-20% przy własnej produkcji, za tym będą się jednak ciągnąć koszty. Jakie? Wykwalifikowana kadra do obsługi, kontroli, nadzoru, dużo norm do spełnienia (to jednak produkty spożywcze), dojdzie im wiedza w zakresie zakupu półproduktów/surowców...
To będzie ryzyko, które zapewne Spółka zidentyfikowała na etapie tworzenia biznes planu i policzyła. Dużo mniejsze firmy już dawno produkują sami. Daleko nie szukać KFD, czy chociażby Activelab, wiec SFD pewnie również sobie poradzi.
Wyobrażacie sobie, że oni zrobią fabrykę do wszystkiego? Przecież tam są produkty od jakichś dżemów po suplementy diety, przecież to nierealne, więc i tak większość będą robić podwykonawcy, więc dalej będzie to samo, że będzie syf i będzie to wychodzić w badaniach. Stracą tylko pieniądze,a gwarancji nie będzie żadnych. Moim zdaniem to kolejne pierniczenie, tylko żeby wyprowadzać kasę na lata i mamić akcjonariuszy.