Własna linia produkcyjna dobrze wpisuje się w strategię kontroli jakości. Nie odkryję koła na nowo, jak napiszę, że produkcja kontraktowa jest niebezpieczna, bo zawsze ktoś może popełnić błąd. Patrzę na to jednak obiektywnie. Przypuszczam, że mogą zwiększyć zysk o 10-20% przy własnej produkcji, za tym będą się jednak ciągnąć koszty. Jakie? Wykwalifikowana kadra do obsługi, kontroli, nadzoru, dużo norm do spełnienia (to jednak produkty spożywcze), dojdzie im wiedza w zakresie zakupu półproduktów/surowców...
To będzie ryzyko, które zapewne Spółka zidentyfikowała na etapie tworzenia biznes planu i policzyła. Dużo mniejsze firmy już dawno produkują sami. Daleko nie szukać KFD, czy chociażby Activelab, wiec SFD pewnie również sobie poradzi.