żeby nie przegapić zostawiłem sobie aż 1szt :) a poważnie na Saule i peroskitach się "zawiodłem", ale CLC to już wyżyny kombinacji. Myślę, że to nie koniec historii.
Ja to dziadostwo trzymam już z 4 lata myślę i raczej już tego nie sprzedam chyba że spółka upadnie to mnie zmusza. Myślałem że jest potencjał w fotowoltaice i rzeczywiście jest ale nie z tak zarządzaną firmą jak ta. Wierzyłem w pana Zielińskiego i się niestety zawiodłem .
Niby te programy które teraz są z dofinansowaniem przez państwo powinno wiele zmienić w tej spółce. Tylko tyle że spółka ma spore długi źle jest zażądzana jak kupowałeś średnio po 35 zł to ci współczuję. Jest szansa że wyjdziesz na 0 ale prezes musi się zreflektować i pozbyć się zadłużenia
Zobaczymy po kolejnych kwartałach co będą wykazywać w wynikach. Obecne spadki są kombinacją spekulantów i manipulantów. Można się domyślać, że celem jest tańszy skup akcji aby zrobić wybicie przed publikacją wyników za kolejny okres. Ma to być jak dobrze pamiętam na koniec września. Trzeba obserwować czy taki scenariusz będzie realizowany.
Osobiście nie mam żadnego interesu do ich akcji. Spółka konsekwentnie przekłamuje swój obraz — dowody na to są dostępne na każdym kroku. Nawet raport z zyskiem, będzie zafałszowany, bo zadłużenie na ZCP systematycznie pomniejsza papierowy zysk. Samo CLC jest na minusie ponad 100 mln, a nie widzę realnych szans, by w kolejnych latach udało im się pozyskać klientów — informacje się rozchodzą. Co więcej, teraz planują sprzedaż polskiej technologii Chińczykom. Gdzie tu jakakolwiek obrona krajowej transformacji energetycznej, o której mówili? W raporcie zapewne pominą dług ZCP, który sam w sobie generuje 43,3 mln zł straty rocznie z samych odsetek. Wojnę, która trwa od lat, przedstawiają jako sukces po 2029 roku, mimo że od 2020/21 ponoszą tam wyłącznie straty. Skąd myślisz wzięło się 694 mln zł długu? Czesi już ich nie wezmą — zawalili dwa duże projekty, a na koniec nawet się nie odzywali. To samo robią w Polsce: ceny z kosmosu, rzekome wsparcie pogwarancyjne, którego nie ma. Wiecznie oszukiwany Pan Prezes robi z siebie ofiarę, by oszukać innych. Gdzie tu jakikolwiek inwestor na tę „wspaniałą” spółkę? Wierzyciel już się zabezpieczył, ludzie od nich odchodzą, i tylko cud może ich uratować. Odbudowa reputacji potrwa, więc nie będzie żadnego wielkiego wzrostu przez kolejny rok. Nagonka przy raporcie może coś chwilowo wywinduje, ale później realia przyjdą po swoje.